Serial z gatunku young adult. To nie "dorosłe" fantasy jak Carnival Row. Niby średniowiecze (powiedzmy), a ubiory czyściutkie. Dlaczego główny bohater wygląda jak ze zmierzchu? Jakim cudem ma taki piękny czysty sweterek? Szczegół ale irytujący.
Walki bronią ostro pocięte, wyglądają o wiele gorzej niż w Baelin's Route od Viva la Dirt League, a tamci są amatorami. Podobała mi się tylko jedna scena (ta z furią i przypadkowym zabiciem członka rodziny).
Magia w pierwszym odcinku wygląda całkiem nieźle. potwory też.
Szkoda zmarnowanego potencjału.
Świat Koła Czasu nie ma nic wspólnego ze średniowieczem. Warto sięgnąć do powieści.