Koło czasu (2021)
Koło czasu: Sezon 2 Koło czasu Sezon 2, Odcinek 5
Odcinek Koło czasu (2021)

Damane

1h 8m
7,2 185
ocen
7,2 10 1 185
Koło czasu
powrót do forum s2e5

Mamy za sobą kolejny odcinek, który wreszcie wyprowadza serial na dobre tory.

Wpierw jednak od "minusów":
1. Dalej stoję na stanowisku jak w poprzednim odcinku, że uczynienie przeklętych odpornymi na obrażenia od broni białej to zły pomysł. Ogranicza nam to strasznie możliwe scenariusze walki naszych bohaterów z przeklętymi. Chyba, że potraktują serial amatorsko i potem to po prostu pominą...
2. Kompletny brak sensu przy podróży Liandrin. Związała im ręce i co? Nie mogą przenosić? a za chwilę Elayne ze związanymi rękoma jednak to robi...a wystarczyło wydłużyć scenę o 20 sek w drogach, gdzie Liandrin zmusza je do picia, Nynaeve pyta co to jest, a Liandrin odpowiada, że widłokorzeń. I wszystko by się logicznie zgadzało (bo domyślnie tutaj rzucili, że je odcięła od źródła, co jest bez sensu...jedna przeciętna Aes Sedai odcina na raz 3 silniejsze przenoszące?).
3. Suroth jako sprzymierzeniec ciemności? No mi to bardzo nie pasuje. Poza tym zmiana powodu powrotu Seanchan też na gorsze - oni wrócili odzyskać "swoją" ziemię, a nie walczyć z jakimś Cieniem...
natomiast plusów sporo było:
4. Perrin i Aviendha - fajne połączenie im wyszło. Tutaj mogą zmienić fabułę i ich połączyć, zamiast wprowadzać Faile. Snujący się maruda Perrin wreszcie dostał trochę dynamiki, wigoru i od razu lepiej wygląda.
5. Kreacja Aviendhy - mi się bardzo podoba jak ją ukazali, szczególnie potem jak przedstawiła nam typowy "humor" Ailelów. Będzie to pewnie moja jedna z ulubionych postaci w serialu.
6. Rand i Moiraine - fajnie, że już budują między nimi zaufanie i chemię. Nie będzie powtórki z tomu 5 i bardzo dobrze. Moiraine i Rand współpracujący ze sobą (a może i więcej) to jest to czego mi brakowało przez wiele tomów. Zawsze uważałem, że Moiraine byłaby dużo lepszym "consigliere" dla Randa niż Cadsuane, gdzie nie będzie dużo miejsca na "maniery", tylko będzie konkret, tj. polityka i działanie. Rand dzięki temu będzie miał trochę czasu potem np. na polowanie na przeklętych, bo będzie miał kto w tym czasie nadzorować jego miasta i armie. Stosunki z Aes Sedai też będą inaczej wyglądać.
7. Egwane, Nynaeve i Elayne - na plus, bo dostały mało czasu ekranowego ;) poza tym nadal nudne, może Elayne potem coś pokaże na plus.
8. Fajnie, że Verin będzie większą postacią w serialu. Kto zna jej rolę jaka nam się ujawnia w jednym z ostatnich tomów, ten wie jaka ta postać jest istotna. Szkoda tylko, że tym razem Alanny nie było, mam nadzieję, że jest już w drodze do Randa.
9. Mata i Min w ogóle nie było - to chyba najlepszy komentarz do tego (w sensie, że w pozytywach), że chyba się zorientowali, że są to dwie najbardziej przez nich zrujnowane postacie w serialu i szkoda je na razie bardziej psuć. O ile Mat jest moim zdaniem do naprawienia jeszcze, o czym wspominałem wcześniej, tak Min już raczej nie...

Z rzeczy, które jeszcze ocenię, to jest kwestia Ishamaela, którego plan wydaje mi się dziecinny i głupi...ale ocenię to po Falme, bo jednak wspomniał on potem o walce nad miastem, a już się obawiałem, że to pominą. Co do Lanfear, to na razie nic ciekawego nie pokazała, chociaż mam wrażenie, że za niedługo coś ciekawego pokaże, więc jeszcze poczekam z oceną.

ocenił(a) serial na 7
LewsTherinTelamon

W sporym fragmencie się zgadzam ale, co do Senchan w sumie taką mieli idee chyba zreszta wynikającą z ich wersji proroctw. Zjednoczyć świat pod wodzą Cesarzowej która, przy pomocy podporządkowanego Smoka Odrodzonego zwycięży w ostatniej bitwie.

ocenił(a) serial na 10
LewsTherinTelamon

Suroth jest sprzymierzeńcem ciemności. Już w rozmowie z Liandrin, kiedy przejmowała dziewczyny, nazywała Czarnego Wielkim Panem, a po śmierci Turoka przejęła jego funkcję, ale działała w zmowie i na rozkazy Semirhage. Min i Mata też wyprostują, to zbyt ważne postacie, żeby tak nie było. Już serial jest bliżej powieści, w każdym razie w głównym wątku.

ocenił(a) serial na 8
LewsTherinTelamon

"Kompletny brak sensu przy podróży Liandrin. Związała im ręce i co? Nie mogą przenosić? a za chwilę Elayne ze związanymi rękoma jednak to robi.."

A czy to nie jest tak, że Liandrin przy odejściu, odblokowała dziewczynom odcięcie od źródła? Dlatego Elayne i Egwene mogły zacząć się bronić. Nynaeve nie była jeszcze zbyt wkurzona, dlatego nie mogła :)

ocenił(a) serial na 4
LewsTherinTelamon

Podziwiam, że chce Ci się oglądać ten badziew. Ja dałem sobie spokój. Ilość bzdur jest tak duża, że szkoda mi czasu na to. Mieli gotowy materiał źródłowy, woleli wymyślec swoje. Trudno

ocenił(a) serial na 8
LewsTherinTelamon

Jeśli chodzi o obrażenia Przeklętych na broń konwencjonalną i możliwość uzdrowienia śmierci, to słuchałem na YT opisu gościa po angielsku. I w sumie się zgadzam. Prawdopodobnie, chcą scenarzyści uniknąć tego co w książkach było, a w filmie niekoniecznie by dobrze wyszło. Chodzi o zmianę obsady, przy śmierci Przeklętego. Bo w książkach Czarny dawał nowe ciało takiemu martwemu (Osangar, Arangar). I dzięki temu zabiegowi, będzie ważny "Płomień Stosu", który będzie mógł unicestwić Przeklętego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones