PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78160
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Słaby serial

użytkownik usunięty

Nie wiem co ludzie widzą w tym serialu? Humor może i jest, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. Główni bohaterowie są denerwujący: Boreanaz jest strasznie irytujący i ma denerwujący wyraz twarzy(nie wiem dlaczego, ale tak uważam), Deschanel gra nudną pani doktor, której "sztywne" teksty mają dodać pewnego humoru do serialu(uważam że nie dodają). Michaela "Koń" Conlin jest również wkurzająca, brzydka,każde jej zdanie jest wkurzające, wątki miłosnej też nie ciekawe. Jedynie spoko jest postać Francisa Daleya(psycholog), ale niestety to za mało bym polubił ten serial.
A i co kilka odcinków zmienia się specjalista w ich wydziale i zawsze jest to jakiś dziwak. Po pierwsze nie rozumiem na czym polega ta zamiana, a po drugie też są mało zabawni w tym swoim dziwactwie.

Jak ci się nie podoba serial to po co oglądasz? Rozumiem to twoje zdanie , ale po co krytykujesz jak nie rozumiesz?

Demeter122

Ale ty jesteś głupi. Nie rozumiesz chyba co to znaczy mieć własną opinię. Gdyby wyczyścić świat z takich ludzi jak ty, żyłoby się nam o niebo lepiej.

ocenił(a) serial na 8

"Nie wiem co ludzie widzą w tym serialu? Humor może i jest, ale jakoś nie przypadł mi do gustu."
I tu masz od razu odpowiedź: kwestia gustu.
"Główni bohaterowie są denerwujący: Boreanaz jest strasznie irytujący i ma denerwujący wyraz twarzy(nie wiem dlaczego, ale tak uważam),(...)"
Tu znów: gust. Zresztą ja nie uważam, aby wyraz twarzy aktora mógł przesądzić czy filmie/serial jest be czy cacy. Ogólnie uważam też, że twarz tego akurat aktora irytująca nie jest (choć mi trochę przypomina aktora sitcomu).
"(...)Deschanel gra nudną pani doktor, której "sztywne" teksty mają dodać pewnego humoru do serialu(uważam że nie dodają)."
Uwielbiam się powtarzać: kwestia gustu. Ja z kolei nie uważam, aby Bones była nudna. To bardzo barwna i ciekawa postać, dobrze zagrana. "sztywne" teksty mnie bawią i ta jej przesadna racjonalność. Jak wszystko co nie jest zgodne z nauką nie istnieje, tym bardziej, że ona i Booth są kontrastowymi postaciami (on kieruje się sercem, ona rozumem i logiką), do tego ich role jakby odwrócone (Booth jest bardziej babski niż Bones, chodzi mi o to, że jest bardziej uczuciowy). Myślę, że to potrafi bawić i zaciekawić.
"Michaela "Koń" Conlin jest również wkurzająca, brzydka,każde jej zdanie jest wkurzające, wątki miłosnej też nie ciekawe."
Tu się akurat muszę zgodzić, choć to, czy jest brzydka to znów kwestia gustu...
"Jedynie spoko jest postać Francisa Daleya(psycholog), ale niestety to za mało bym polubił ten serial."
No tu też się po części zgodzę... Choć moim zdaniem jest kilka równie fajnych postaci co Lancelot.
"A i co kilka odcinków zmienia się specjalista w ich wydziale i zawsze jest to jakiś dziwak. Po pierwsze nie rozumiem na czym polega ta zamiana, a po drugie też są mało zabawni w tym swoim dziwactwie."
Jeżeli nie rozumiesz, to znaczy, że nie widziałeś wszystkich serii, tzn. oglądasz od środka. No nie najlepiej, bo tak nigdy nie da się polubić serialu. Gdybyś oglądał od początku wiedziałbyś, że Bones nie chce się zdecydować na żadnego z nich na stałe.
W pierwszych seriach mieliśmy jednego stażystę- Zach Addy. W skrócie- ześwirował, został zamknięty w zakładzie. Bones była do niego przywiązana, jako do człowieka, czyli był jej przyjacielem (niechętnie to przyznaje, ale oni wszyscy są dla niej ważni). Przez jakiś okres czasu nie było wcale stażystów, bo Bones nie chciała nikogo. W końcu wybrała kilku, lecz pod pretekstem "sprawdzenia" cały czas ich wymienia. I stąd tylu ich jest. Jak dla mnie to jest ciekawe i zabawne. Każdy z tych stażystów jest dziwny na swój sposób. Przykładowo Fisher jest ogromnym pesymistą. Jego pseudo mroczne wypowiedzi czasem doprowadzają mnie do łez.
Całą twoją wypowiedź podsumuję jednym zdaniem: Każdy ma inny gust, a jeżeli chcesz polubić jakiś serial to oglądaj go od początku :)

ocenił(a) serial na 8
Mala_Lady_Punk

* Taki odnośnik co do : "Michaela "Koń" Conlin jest również wkurzająca, brzydka,każde jej zdanie jest wkurzające, wątki miłosnej też nie ciekawe."
Tu się akurat muszę zgodzić, choć to, czy jest brzydka to znów kwestia gustu...

Nie dokończyłam zdania: z tym, że muszę się zgodzić chodziło mi o jej wątki miłosne, zbędne moim zdaniem. Czasem wręcz irytujące. Na szczęście już się ustatkowała, więc to możemy wykreślić. Ponad to myślę, że jej postać wprowadza trochę człowieczeństwa do tego klimatu śmierci, zabójstw, samobójstw i robaków.

ocenił(a) serial na 9
Mala_Lady_Punk

A ja kocham ten serial! Wszystko ma swoje plusy i minusy, nic nie jest idealne, ale i tak liczy się całokształt.
Zgadzam się z poprzedniczką - serial trzeba oglądać od początku, inaczej można nie zajarzyć "kto z kim, kiedy i dlaczego"... ;o) Bones rządzi!

ocenił(a) serial na 6

A tak z ciekawości - który sezon (sezony?) komentujesz?

użytkownik usunięty
selfishcat

Ten który leci teraz na polsacie, po dwa odcinki.

użytkownik usunięty

Ja dopiero zaczynam sezon 1 nie mam jeszcze zdania na temat serialu ale z przyjemnością obejże sobie.

użytkownik usunięty

Na pewno znajdą się w nim śmieszne momenty, ale dla mnie przebijają zbyt mocno minusy tego serialu.Za to patrząc na Twój awatar widzę jeden z moich ulubionych seriali.

użytkownik usunięty

Skoro dopiero zaczynasz obczajać "Bones" to jeszcze jest czas, by obejrzeć trzy pierwsze sezony, a odpuścić pozostałe. Pozostaniesz dzięki temu z wrażeniem, że zobaczyłeś fajny, pomysłowy, inteligentny, niebanalny serial. Jeśli zdecydujesz się jednak na kolejne trzy serie, to powinieneś się przygotować na postępujące rozczarowanie: co kolejny sezon to gorszy. Ostatni, szósty, jest całkowitą kaszanką, knotem, bzdetą i szkoda na niego czasu.

Hmmm, czyli jesli mnie sie pierwsze odcinki nie powalily na kolana to sobie moge reszte odpuscic, tak?
Bo np jak Dextera zaczynalam ogladac to pierwsze odcinki troche wialy nuda, ale potem szal dzikich cial. Dlatego wciaz czekam na to, ze mnie ten serial Kosci porwie. Ale skoro ma byc coraz gorzej, to nie mam co na to liczyc chyba ;)

Krwawa_Orlica

Moim zdaniem, 3 i 4 sezon nie są najlepsze, ale 5 sezon jest bardzo dobry i wcale nie rozczarowuje, zwłaszcza sprawami kryminalnymi, a 6 też dobrze się zapowiada. Humor serialu też jest znakomity i czasem rozbraja. No ale każdy ma swój gust.
A co do wcześniejszej dyskusji, dokładnie do Angeli to jej wątki miłosne są ciekawe, zwłaszcza z Hodginsem (jeden z największych plusów 2 sezonu). Ale powtarzam to moje zdanie.

Bea_przerwa_Alex

De gustibus non disputandum est.

Jak ktoś pasuje na początku, to nie ma się co męczyć. Wytrzymałam do 4 sezonu i uważam się za jednostkę wytrzymałą. 5 i 6 mało kto zniesie, a o 7 aż strach pomyśleć.

użytkownik usunięty
_LG_

Nie spodziewałem się, że ktoś jeszcze coś napiszę. Myślałem że temat zakończony, a tu proszę pierwsze zdanie po łacinie. Czuję się zaszczycony, że tak zacna postać piszę w temacie przeze mnie założonym.

ocenił(a) serial na 5

mnie również, nie przypadł do gustu, wydaje się "miałki" obejrzałem pojedyncze odcinki i nie skusiło mnie do oglądania całości. Jeśli chodzi o kryminały to bardziej polubiłem serial Wallander.

ocenił(a) serial na 8

Serjal ma swoje minusy ale jest lepszy od CSI