Mnie to osobiście wkurzają miny Juliany...tzn branie rąk do buzi podczas zawstydzenia itp...takie te
zniżenia głowy,przygarbienia....No rozumiem jest niby brzydka ale to nie znaczy że ma się
zachowywać tak trochę inaczej niż normalne dziewczyny w jej wieku,tymbardziej że jako serialowa
osobowość jest inteligentna itp
Czy wszystkie odcinki będzie stroić takie miny?>?
Wiesz ;p To taka część jej osobowości ;) Przez te miny i gesty prezentuje się jeszcze gorzej :D Nie rozumiem tylko, dlaczego Maritza tak nie robi ;p Przecież to teoretycznie ta sama osoba ;)
Mnie też to denerwuje, ale tłumacze sobie to tym, że kiedy jest Maritzą czuje się bardziej pewna siebie bo w końcu jest piękniejsza, a to zawsze dodaje pewności ;) Dlatego w dzień chodzi wyprostowana i zachowuje sie normalnie, a jako Juliana tak jakby chowa się i zakrywa, bo wie, że urodą nie grzeszy ;P
Mnie jednak śmieszy bardziej to, że jak już dziewczyna zarabia na siebie a w takiej firmie to nie mało, to mogłaby sobie zmienić coś w wyglądzie, ma ładną przyjaciółkę, która też nie zasugeruje jej że może warto byłoby się inaczej uczesać czy umalować? Heh jakoś pod koniec serialu dała radę zrobić sobie makijaż i zmienić styl czesania jak i ubioru, a wcześniej sie nie dało? ;P
No też właśnie...;)chyba każda dziewczyna która jest młoda,pragnie być kochana,ładna próbuje coś w sobie zmienić.....Wie dokładnie że nie jest ładna,i tymbardziej że pracuje w branży kosmetycznej,powinna się znać na makijażu...Nie wiem czemu po prostu musi byc,trochę bez sensu...Ale musi by brzydka...
Obejrzałam już cały serial, tak mnie zaciekawił kiedy zaczęli go emitować na tv puls, z racji tego, że nie oglądałam go nigdy wcześniej, to chłonęłam odcinek za odcinkiem na yt :P i tak już mając obraz całej tej historii muszę przyznać producentom, że potrafili nawymyślać ;P Ja np byłabym zła na swoją ciotkę za to lustro, przecież przez tą zmianę dziewczyna przeszła przez piekło, przydarzyły jej się straszne rzeczy, a ta ciotka pojawiała się sporadycznie i z uśmiechem na ustach straszyła Juliane ile to ona jeszcze nie będzie musiała wycierpieć ;P zamiast odkrywać przed dziewczyną lustro mogła jej podać adres dobrego salonu kosmetycznego i tam by ją zrobili na Maritze :P
He he no tu masz rację....z tym salonem to prawda...Są prostsze skróty do szczęścia...Tylko że Juliana nie była jeszcze przy kasie dopóki nie dostała pracy...A dostała ją jako Maritza Ferrer(okropnie mi się kojarzy to nazwisko bo z Dionisiem Ferrerem z AB...
\No chyba że ciocia powinna od razu jej zasponsorować od razu....:D
He he mnie w ogóle śmieszy jak oni wszyscy akcentują w ty serialu nazwiska, nie powiedzą zwyczajnie Marcos, tylko Marcos Mutti, albo ta groza jaka pojawia się jak wspominają o Barbarze Montesinos :P a Maritza Ferrer też tak złowieszczo brzmi ;P kto normalny podczas rozmowy jak się wspomina o kimś to dodaje nazwisko :P