Takie chyba było założenie postaci albo mi się coś pomieszało.
W ostatnim odcinku Hertz nie rozpoznaje alfabetu hebrajskiego i rozkminia jakiego to alfabetu użyto, no litości... To, że to hebrajski, to widać było na pierwszy rzut oka. Nie mówię, że laik powinien rozpoznać, ale taki mózgowiec jak Hertz od razu powinien wiedzieć :/ Żenada.
Hertz to mosiek, powinien nie dość, że od razu przeczytać to również przetłumaczyć. żydy, żydy, żydy hahaha
W odcinku 4, dawniejszy milicjant Marczak / grał go Zdzisław Kuźniar patrząc na Hertza coś wspominał o nim, że żyd :-)
Przebił go w ostatnim odcinku ten emeryt pod Savoyem, podczas rozmowy ze Stasińskim, gdy wykonał ten charakterystyczny gest :D
Moim zdaniem użyty program rozpoznawał litery i Hertz już wiedział, ze to hebrajski. Pytanie jak tak szybko Frejncz rozpoznał wyskrobane znaki i tłumaczy pieśni. Pewnie będzie ciąg dalszy...
Bo w przeciwieństwie do Hertza pochodzenia niemieckiego Frejncz ewidentnie jest pejsaty.