recenzje przeczytane przed pierwszym odcinkiem były ostrożne ale raczej pozytywne, narzekano na grę młodego aktora... a okazało się, że wszyscy są jak drewno; najlepsze w całym filmie okazały się zdjęcia ale można to zrozumieć bo o promocję tu chodzi przede wszystkim, akcja jest jakby przy okazji; oglądanie wręcz boli. lubię kryminały angielskie, mają swój klimat i styl, serial w wystroju wnętrza przypominać może miał trochę "budząc zmarłych" ale nieudolnie... toporne aktorstwo, które zniechęca brrrrr;
Bo jak zwykle w polskiej tv niedbały scenariusz, sztuczne dialogi i kulawa reżyseria. To ostatnie tym bardziej dziwne, że na serialach wykładają się reżyserzy, którzy w kinie radzą sobie znacznie lepiej - jakby narzucono im jakiś wymóg upodobnienia produkcji do telenowel.
Jak zwykle też twórcy polskich seriali nie radzą sobie z tym obowiązującym cholernym formatem 40/45-minutowym (jakby już nie można było robić godzinnych odcinków). Najlepiej wypada w nim jeszcze Patryk Vega, ale też jego seriale są rozwinięciem produkcji kinowych.