Cześć, jak się Wam podobał 1 odcinek. Wg. mnie nadal trzyma poziom poprzednich sezonów. Najbardziej szkoda mi Liam Baxter. Miałam nieodparte wrażenie, że Dalton jedną kulą załatwi wszystkich i Liam przeżyje... niestety (albo raczej 'stety') to nie ten rodzaj serialu. Pojawiły się dwie całkiem ciekawe postacie. Oczywiście nie zabrakło sceny seksu z udziałem Scotta. Spadłam z krzesła podczas rozmowy Michaela z barmanką. Ogólnie odcinek na +, zastanawiam się czy próbują z Rachel zrobić lekomankę.