hatak(kropka)pl/artykuly/stacja-cinemax-zamawia-piaty-finalowy-sezon-strike-back

Powiem krótko: k u r w a .

Tak bardziej poważnie to mam naprawdę mieszane uczucia. Z jednej strony ktoś zauważył co się dzieje z serialami w których producent nie wie kiedy skończyć, więc można liczyć na to, że cała seria zakończy się z typowym dla niej hukiem i pozytywnym rozmachem, jednocześnie nie będąc kolejnym tasiemcem.

Z drugiej jednak strony......

Co ja wtedy pocznę?! Duet Scott/Stonebridge jest moim ulubionym z wszystkich seriali które dotychczas oglądałem i stałem się niejako od nich uzależniony. Z resztą, sama beztroska napierdalanka typowa dla tego serialu, która wyróżnia go na tle praktycznie wszystkich obecnych bardziej głębokich produkcji nie ma jak na razie żadnego godnego następcy. Z tej perspektywy nieciekawie to wygląda..

Szkoda, że to już koniec. Oglądam ten serial od początku jego kręcenia i ciężko będzie znaleść coś innego na zastępstwo, a o takim duecie to w innych serialach można tylko pomarzyć

wszystko co dobre kiedyś się kończy, szkoda że nie ma zbyt wiele podobnych seriali (no oprócz 24 godziny, jednostka, może jeszcze homeland, jeśli znacie podobne to piszcie). ogólnie seria super, powinno więcej powstawać takich seriali bo tematów jest dużo do wykorzystania i mnóstwo możliwości, byle to z głową zrobić

"Jednocześnie będzie to sezon, który ostatecznie zakończy przygody dzielnych komandosów brytyjskiej Sekcji 20."-to ich ubiją czy przejdą na emeryturę?

Szczerze, to dobrze. Czwarty sezon oglądałem już na siłę, był tak naciągany że ciężko było go znieść czasem. Niektóre odcinki lepsze.
Ogólnie 1 sezon był super, 2 też. Trzeci sezon trzymał w napięciu i oferował realizm na jakimś poziomie ale czwarty to porażka.

Użycie słowa "realizm", przy tym serialu, jest wielkim przegięciem. To fajna rozrywka ale realizmu w niej nie ma.

Co jak co, ale realizm dość sobie ten serial trzyma w porównaniu do innych seriali/filmów o tej tematyce.

Równie dobrze mógłby w ich drużynie być John Matrix, a pas startowy pożyczyli z Szybkich i Wściekłych 6.

Co rozumiesz pod pojęciem realizm? Jakby tak obiektywnie spojrzeć na ten serial, to jest on totalnie kretyński. Mnie osobiście jednak tak bardzo czaruje duet Mike - Scott, że nie umiem się od tego serialu odlepić. I nieraz mam wrażenie, że producenci są fanami Modern Warfare serii Call of Duty ;)

Mam na myśli fakt, że w taktyczne pierdoły, których "zwykły" widz nie zauważy, ingeruje chociażby prawdziwy SAS. Z tego co mi wiadomo, aktorzy spędzili parę tygodni na kursie.
Ja jestem w tym momencie byłym wojskowym, jaram się wojskiem praktycznie od dziecka i uwierz mi, jest kilka smaczków których nigdzie indziej nie znajdziesz, co dla znawców militariów jest praktycznie równe realizmowi.
Fakt faktem, bardzo dobrze się ten duet ogląda chociaż KDR mają nieziemskie :D

Zgadzam się. Chris Ryan, były SASowiec na podstawie którego książki powstał serial, wydaje się być jakimś przereklamowanym typem w stylu Costy. Z drugiej jednak strony realizm jest bardzo nieatrakcyjny dla prostego Kowalskiego - spójrz chociażby na opinie na temat, w mojej opinii świetnego, L'assaut (Szturm) - ludzie w komentach narzekają, że za dużo gadania, a za mało akcji, że za wolny i dlaczego nie wrzucono flashbangów. Wniosek jest prosty - widz jest generalnie tępy ;)
http://www.filmweb.pl/film/Szturm-2010-606429

Może tych smaczków nie wyhaczam, ale często coś googluje oglądając serial. I zaczęłam się interesować wojskiem i wywiadem bardziej.

Po 4-tym sezonie nie podchodzę do piątego,serial stał sie bardzo wtórny...

Mało powiedziane. twórcy kompletnie odlecieli w strone komiksu dla chłopców z podstawówki. Totalne rozczarowanie, nawet mój ulubiony Robson Green nie ratuje tego sezonu.