KK to kolejne narzędzie do manipulowania historią choćby Rusi na polski użytek. Od lat indoktrynuje się polskiego widza, że Ruś to taka nacja, która każdego polskiego najeźdźcę wita gałęziami palmowymi niczym Chrystusa w Jerozolimie, począwszy od Chrobrego poprzez Kazimierza i Jadwigę Andegaweńską, na Piłsudskim skończywszy, bo własnych włodarzy nie chce mieć i o niczym innym nie marzy jak tylko oddać hołd lenny Lachom. Widzę, ze tzw. "twórcy" KK również tę "tradycję" podtrzymują.