Zgadzam się. Jakies to wszystko rozciągnięte, rozwlekłe, mało oryginalne... Zmarnowany pomysł. W zasadzie to całość trzyma Krzysiek Kowalewski, który jak zwykle wypada na szóstkę z plusem, ale nawet jeden, choćby nie wiem jak genialny aktor nie uratuje serialu z kiepskim scenariuszem. Zwłaszcza jeżeli to sitcom, gdzie dialogi stanowią o 80% sukcesu.
Dariusz G. całkiem spoko, ale jego postać jest słabo zarysowana. Ewa Gawryluk fatalna - w zasadzie robi to samo, co zawsze, czyli ładnie wygląda, zaciska usteczka i stara się robić wrażenie osoby z elektrodą w nosie - od czasów "dziecka szczęścia" bardzo mnie rozczarowuje.
Podobała mi sie za to piosenka - jak się do mnie przyczepiła, bo przez miesiąc nie chciała dać spokoju i zjawiała sie niespodzeiwnaie w niecoczekiwanych momentach.