...żeby na ulicach przedwojennej Warszawy mogła pojawić się kokaina??
Kokaina była na froncie drugiej wojny światowej używana non stop przez żołnierzy w Europie ( na pewno przez Niemców )
Ano mogła - była bardzo mało znana i bardzo mało popularna i nas nie było tak jak u niemca że mogłeś amfe bez recki w aptece kupic. Ćpanie było źle postrzegane ale było normalnie dostępne. I Gdyby Wojsko Polskie miało łeb a nie unosiło się Hunorem to be mogło je wykorzystać tak jak armia hitlera wykorztstywała metaamfetaminę. Niemcy którzy przeżyli Blitzkrieg mówią że to była jedna wielka jazda na tabletach. Wszyscy naćpani z potrójną dokładnością wykonywali swoje obowiązki i zmiatali polaków jak chcieli ( poza kilkoma środkami oporu )
Ślady kokainy wykryto w mumiach egipskich (co sugeruje kontakty z Nowym Światem). A tak serio, to przecież pierwsza receptura Coca-Coli ją zawierała, podobnie jak syropy na kaszel z początku XX wieku. Wtedy też polecano heroinę jako remedium na uzależnienie od morfiny (a było takich wielu choćby po wojnie secesyjnej w USA). Amfetamina i benzedryna były w powszechnym użyciu dla brytyjskich pilotów w czasie II wojny światowej. Niemcy z kolei stosowali metamfetaminę dla żołnierzy (choćby spadochroniarzy w 1940 w Belgii).