Czy wiadomo kto zabił pierwszego Octavia? Tego, który się podszywał pod prawdziwego de Rosasa?
A mnie interesuje jaki jest ten obecny Octavio? Zły czy dobry ? I ogólnie jakie były jego losy.
Tak, zabił go Victor i to na pewno było już pokazane w jego wspomnieniach. Prawdziwy Octavio najpierw będzie współpracował z policją, ale później mu odbije i będzie próbował zabić Smith, zostanie też jakby wspólnikiem Victora.
Coś mi tutaj nie pasuje. Octavio twierdził że od 50 lat siedzi w zakładzie, a przeciez jakies 30 lat temu "Octavio" kręcił, że Smith. a ten Octawvo też podobno ja znał ;)
To nie ten. To wszystko tamten przebieraniec. On znal Smith i on jest ojcem Javiera i Victora. Ten ktory siedzi w wariatkowie NIGDY nie poznal Sary osobiscie. Dostal chyba jej zdjecie czy cos i sie zakochal platonicznie. I od tego momentu rysuje jej portrety. Ma koleś obsesje na jej punkcie mimo ze nawet jej nie widział na żywo.
o kurdeee, serio? ale to zakręcone. Właśnie się zastanawiałam czy Javierowi odbiorą majątek skoro się okaże, że prawdziwy ojciec siedzi w więzieniu i jest raczej spłukany... teraz już wszystko jasne ;)
Dzisiejsza hot scena z Estefania wywolała u mnie obrzydzenie.
A tak na marginesie to aktor grajacy Octawia jest koło 50siatki i jest tylko o 2 lata starszy od serialowego syna Victora. Ale dziada z niego zrobili, nie ma to jak charakteryzacja
Zgadzam się z Tobą co do tej sceny z Estefanią i Octaviem. To była porażka. Ona już tam nie ma kogo uwodzić to musiała się wziąć za takiego starego dziadka. :)
Aktor grający Octavia jest podobno w rzeczywistości o kilka lat starszy niż piszą tutaj, więc jest na pewno o więcej lat starszy od Victora niż tylko o 2, ale to i tak za mało, żeby mógł grać jego ojca.
No tak nie ma to jak charakteryzacja, która potrafi bardzo postarzeć, bo ten Octavio z wariatkowa wygląda, jakby miał z 80 lat, a Estefania i tak jeszcze się na niego uwiodła. :)
Ta Stefka to jest tak obrzydliwa ze mnie na wymioty bierze jak na nia patrze. Octavio w rzeczywistosci niewazne ile ma lat. Wazne ile ma w seralu:))) Skoro siedzi od 50 lat w wariatkowie a trafil po wypadku to musi miec kolo 70 a Victor moze uchodzic za 40-45 latka takze pasuje :)))
Najwazniejsze ze wyszlo w koncu na jaw ze Patricio to brat tej psychopatki i Reiny :))
Zgadzam się, też nie mogę patrzeć na tą Steffi ona jest obrzydliwa. :/ W dodatku jeszcze taka z niej pokręcona psychopatka. :/ No tak, jak na ten serial to pasują, Octavio na pewno będzie miał tam ponad 70 lat, a Victor wygląda tak co najmniej na 45.
Bardzo dobrze, że to wreszcie wyszło na jaw, że Patricio jest bratem Reiny i Estefanii, że ją tak ochraniał i krył. To jest wkurzające, że on jest taki zapatrzony tylko w nią, a Reiny nie uznaje w ogóle za swoją siostrę, traktuje ją jak jakąś zupełnie obcą osobę. :(
Patricio w ogóle zachowuję się jak pajac ostatnio, nie mogę go znieść i tej jego buty, traktuje wszystkich jak śmieci oprócz tej wariatki.
Tak mnie tez. Ja jak juz pisałam go uwielbiam ale jego zachowanie rowniez mnie drazni. Pajac to malo powiedziane. Dzis to prawie przeszedl samego siebie. Nagadal Asuncion i jeszcze na Reine najechal. On mial ciezko, Stefka a Reina? Co raj na ziemi? Tez zostala porzucona przez matke a w dodatku cierpiala tez przez Patricia bo to on ja wciagnal w te afere jak podrzucil jej diamenty do pracowni:((
wow, nie spodziewałam się takiej wypowiedzi widząc, że odpowiedziałaś ;) mam nadzieję, że szybko nastąpi ta przemiana, bo ciężko się teraz patrzy na niego;) ale widać, że Stefka już ma szaleństwo w oczach na dobre ;)
No cos ty :-))) Ja lubie Patricia ale nie az tak zeby nie widziec co wyprawia. Zachowuje sie karygodnie i nadal nie widzi nic zlego w swoim zachowaniu. Dzisiaj to Reina mu powinna strzelic w łeb jak powiedzial jej ze jest słaba. Reina wycierpiala tyle co on jak nie wiecej bo ja nadal ktos chce zabic a on tylko o tej durnej estefani i estefanii.
Stefka to jakas masakra. Zabiła pol personalu jednym malym pistolecikiem a jednego nawet nogami zadusila. Toc to jakis robocop. Biedny Juanjo mam nadzieje ze nic mu nie bedzie :((
Szkoda właśnie, że Reina nie dała w twarz temu Patriciowi, bo należało mu się to za to co jej powiedział i w ogóle za jego zachowanie wobec niej i matki. Nikt tyle w tym serialu nie wycierpiał co Reina, a on jej jeszcze powie, że jest słaba, porażka. :/
A to co zrobiła ta psychopatka w tym wariatkowie w czasie tej ucieczki, to już jest mega przegięcie.
Juanjo na szczęście z tego wyjdzie.
Ja tylko nie potrafię zrozumieć dlaczego on tak bardzo nienawidzi Reiny ?? Przecież ona jest dla niego taką samą siostrą jak szalona Stefka tylko że w przeciwieństwie do niej Reina jest aniołem ( to akurat powinno działać na jej korzyść, ale jak widać na niego to nie działa). Na dodatek sam jest świadkiem wielu tragedii w jej życiu, wiec tym bardziej powinien jej bronić i obdarzyć ją miłością :(
No wlasnie ja tez tego nie rozumiem. Rozumiem to ze ma zal do Asuncion. Sadze ze ja tez bym czegos takiego nie wybaczyla tymbardziej ze nie bylo jakiegos powazniejszego powodu dla ktorego ona oddala swoje dzieci. Co innego Smith tam ja gonili chcieli zabic ona musiala oddac Javiera.
Za to nie moge wlasnie pojac czemu on tak tej Reiny nie lubi. Ma ja gdzies przeciez ona tez zostala przez matke porzucona. Chociaz dla niej powinien byc wsparciem tymbardziej ze nadal ktos czyha na jej zycie. Tymczasem daleko mu do kochanego starszego brata :(
W temacie Patricia to juz wyczerpaliscie temat więc nie bede sie powtarzać ;) Też czekam na jego przemiane.
Przyczepie się do innej kwestii. Lazaro i Jacky wychowują małe dziecko, jakos ostatnio wg go nie pokazuja. Zadnego płaczu itd, przeciez dziecko wymaga ciąglej uwagi, jest bardzo absorbujące a oni co, nie widac wielkich zmian w ich zyciu. Po drugie syn Lazara, odchowany ale kto się nim zajmuje?
Dziwi mnie tez, że Conie i Palacios zamieszkali u niej, choć to pewnie dla uproszczenia.
I jeszcze jedno: strasznie irytuje mnie Cobra, nieznosze jej, jest arogancka, i pewna siebie. Victor/Stefi knuli intrygi, morderstwa itd, ale to wszytko było do zniesienia. a tej Cobry nie mogę zdzierżyć
Tzn ostatnio mowili ze oni nie byli rodzenstwem ani biologicznym ani nawet adoptowanym (nie wiem czemu). Ale juz samo to ze sie wychowywali w jednym domu a potem mieli romans jest chore. Zupelnie niepotrzebny ten wątek.
Connie i Palacios? Oni nie mieszkaja u Jackie. Ostatnio Connie u niej byla bo ona ostatnio zawsze z kims chodzi albo z christianem albo z lazaro i jacky bo sie boi Cobry. Bo ta wredna krowa jej grozila ze ja zabije jak skrzywdzi jej brata.
Tez jej nie lubie. Taka arogancka wredna i pewna siebie. To ja juz chyba wole psychopatke Estefanie z dwojga zlego.
Wiem, że Connie i Palacios nie mieszkaja u Jacky, póżno było jak to pisalam i zdanie mi nie wyszło. Chodziło mi o to, że po slubie Christian nie wziął żony do siebie.
Ogolnie to nie cierpie tego Palaciosa. Connie wyszla za niego bo umierał a teraz sie musi z nim męczyc:(((
Ciekawe czy będzie taka scena w której Patricio żałuje tego co zrobił i oczywiście bardzo chce zobaczyć moment jak prosi Reine o wybaczenie...
Tez jestem ciekawa ale szczerze raczej sie tego nie spodziewam po nim. On do przepraszania to nie jest zbyt prędki nawet jesli wie ze nie ma racji:-)) Ale zobaczymy. Ja marze by chociaz przestal gadac o tej wariatce jak nawiedzony. Ze oddalby za nia zycie i ona jest biedna i niewinna wrrr:(
Pewnie tak nie będzie, ale ja liczę na to że szczera, siostrzana miłość Reiny trafi do jego serca i w końcu je zmiękczy :)
Pewnie uznacie mnie za naiwną ale ja już taka jestem..... niepoprawna romantyczka, lubiąca szczęśliwe zakończenia.
Serce Patricia juz zmiekło ;) na poczatku szczera rozmowa z Javierem, potem przy Smith był spokojny, zupelnie jak nie on, jak nie, wymagajacy i bezwzgledny szef. A gdy otrzymał wiadomosc o Acuncion nie olal tego, moze nie był strasznie przejety ale też nie obojetny.
Myśle, że teraz będzie tylko lepiej, siostra i matka zostaly porwane, będzie je ratował itd ;)
A tak przy okazji to porywacz i gość który zjawił sie w mieszkaniu Reiny, pisarz, agent to ta sama osoba?
tak to ten sam gość ;) Patricio teraz zmieni się i to bardzo jednak nie liczcie na to, że porozmawia szczerze z Reiną i ją przeprosi, albo, że wybaczy Asunción bo tak się nie stanie. Natomiast Pato zrozumie, że błędem było pomaganie Estefanii i chronienie jej, aczkolwiek będzie ją wciąż kochać i zawsze kiedy będzie się z nią widział będzie ją traktował ciepło i z czułością. Natomiast jeśli chodzi o Reinę to będzie w pewnych momentach pokazywać, że mu troszkę na niej zależy, w ostatnim odcinku poprowadzi ją do ołtarza jak będzie brać ślub z Javierem. Będzie też bardzo czuły w stosunku do Smith, będzie za nią chodzić i próbować przekonać ją, że się zmienił, ale z kolei teraz Smith nie do końca będzie mu wierzyć. Niby teraz go wspiera i chce z nim być, ale Pato znów da plamę, bo aby jej nie skrzywdzić, ją porzuci i Smith to zaboli i przez to potem nie będzie wierzyć w to, że on się zmienił, będzie go oskarżać, że nadal pomaga Estefanii, a on będzie chodzić za nią i nawet z rozpaczy raz przyjdzie pijany do niej do domu i będzie powtarzać jej, że za nią tęskni i takie tam..aż mi się go szkoda w tej scence zrobiło jak przyjdzie taki rozczochrany, pijany i smutny do Smith i będzie powtarzał, że jego życie nie ma sensu bez niej i takie tam..aww to będzie słodkie ;) Zupełnie inny Patricio teraz będzie, nawet jej bardzo romantyczne wyznanie walnie pod koniec telki. Teraz pokochacie nowego Pato ;)
Patricia zmieni miłość do Smith, nie do Reiny. Na Reinie gdzieś mu tam czasem będzie pokazywać, że mu zależy, ale to głównie dla Smith będzie inny :) Bo nie będzie już chciał bez niej żyć, zakochał się facet na maksa i myślę, że dzięki temu nie skończył jak jego siostrzyczka.
To prawda, w tych ostatnich odcinkach Patricio zachowuje się okropnie i wydaje się jakby świata nie widział poza tą wariatką. :/ Kiedy on wreszcie przejrzy na oczy i się zmieni, odwróci się od tej psychopatki, która urządziła sobie w tym wariatkowie masakrę. Strzelała gdzie popadnie do wszystkich i znowu tyle niepotrzebnych i przypadkowych ofiar. :/ Zdecydowanie za dużo tych zabójstw w tym serialu.
Jak Wam sie podobałoo dzisiejsze wejście Octavia?
Prezz 4 miesiące Estefania zrobiła mu wode z mózgu, przygotowała na wszystko. Moim zdaniem za bardzo wczuł sie w rolę, normalnie jak tamtem, dumny, wyniosły wg. to do mnie nie przemawia. A przecież jeszcze nie dawno był wypłoszem, bał sie ludzi, był skromny, Sam powiedział, że jak on to przezyje, to spotkanie z tyloma ludzmi, i to bylo chyba po przeskoku czasowym.
Pozatym wobec Smith zachował spokoj... Po ponad 30 latach spotkal kobiete o kt marzył, która byla jego obsesją a on jak gdyby nigdy nic.