Może nie jest to jakieś mistrzostwo świata i ma sporo mankamentów (np. ukazanie pracy policjantów), ale rzeczywiście - bardzo ciekawy, bardzo dobry serial. Godny polecenia. I zrealizowany w Polsce - a to się właściwie nie zdarza.
Pomijając pracę policjantów to w oczy (przy oglądaniu odcinka 6) rzuciło mi się parę innych błędów. Butelka alkoholu, którą Bronek zabrał z mieszkania Stefana stoi sobie w tym samym miejscu,gdy Stefan szuka paszportów. dobrze, że obrazy ze ścian zniknęły. Nie rozumiem też dlaczego Carmen na koniec odcinka dzwoni do Stefana i wyzywa go od kapusiów jak wyraźnie jej powiedział, że transport jest spalony, więc chyba było to jednoznaczne. Gdy przyjaciółki (chyba odcinek 5) idą na urodziny Magdy do lokalu Antona, Magda jest strasznie zdziwiona, że Anton zna imię Carmen, szkoda tylko, że minutę wcześniej sama mu ją przedstawiła. A z ciekawostek to lokal, który prowadzi ojciec Carmen, nazywa się Penoza?Dobrze widziałem?Ciekawe odwołanie;)