Krew z krwi był chyba oparty na holenderskim serialu. W USA też już doczekano się Red
Widow:
http://www.youtube.com/watch?v=kKef_4ci8Ag
Holenderski protoplasta to Penoza z 2010 roku. Jestem dopiero po dwóch odcinkach i uważam że tej produkcji daleko do Odwróconych, Gliny czy Pitbulla. Świetnie gra Simlat, nadaje się do roli gangstera, jak zwykle bezbłędny jest Bobrowski, Kulesza też dobrze wypada acz bez rewelacji. Po dwóch odcinkach widzę, że jest to serial zupełnie inny od ww. ale też temat jest inny i scenarzystkami są kobiety, a to robi różnicę.
Nie czytałem, ale zapoznałem się z opisem. Trzeba przyznać, że może być ciekawie. Obawiam się tylko, że główna postać kobieca wymusiła na autorze polityczną poprawność, a ja nie cierpię tego zbioru pseudo-zasad, wprowadzanych za pomocą terroru medialnego. Jak już będę po przesłuchaniu audiobooka, dam znać co o tym myślę ;-)