nie czytalem ksiazek. ale juz samo to, ze autora posadzono o plagiat mowi samo za siebie...
inna sprawa jest taka, ze jesli ksiazka ma tyle samo absurdow, niedorzecznosci, bledow i sprzecznosci, co ten serial to dobrze, ze sie za nia nie zabralem.
serial wysoko oceniany, ale po 6-tym odcinku ndala nie moge zrozumiec dlaczego...?
ot zwykla opowiastka dla dzieci z 'demonami' w tle...
Z tym plagiatem to bym nie przesadzał. Chodzi Tobie o porównianie do "Władcy"? No z jednej strony jak ktoś bardzo chce to by i mógł się przyczepić o pewne podobieństwa. Podobieństwa rozumiem ale jednak historia jest nieco inna i nie aż tak podobna. Co do wypowiedzi o niedorzeczności w tym serialu to rzeczywiście chyba dobrze, że ciężko jest zdobyć pierwszy tom tej książki. Bo o ile ogląda się przyjemnie i czas szybko mija to jednak niewiele więcej można o tym serialu powiedzieć.
Oceniłem go na 7 bo jak mówię mnie początkowo historia zainteresowała i nadal mam nadzieję, że się jakoś w miarę rozwinie. Dlatego ode mnie na zachętę 7 poszło. Dodatkowo nie było niczego w tych klimatach stworzonego ostatnim czasem.
masz racje nie chce prezesadzac z tym plagiatem, ale to zawsze jakas cegielka do calosci jest...
w sumie masz racje - jak ktos chce to podobienstwa wszedzie znajdzie ;)
ja dalem 1, bo obejrzalem caly sezon - jak zawsze zreszta, nie oceniam po 1 odcinku, a jak wychodzi nastepny sezon to i jest lepszy to zmieniam na wyzsza a jak gorszy to wiadomo...
niestety w tym te absurdy przewazyly
Chyba po prostu brakowało mi ostatnim czasem po prostu dawki fantasy i dlatego oglądałem dla przyjemności i nie skupiałem się tak na analizie samego warsztatu twórców. Jednak nawet skupiając się na fabule nie sposób było nie zauważyć pewnych niedociągnięć delikatnie mówiąc. Niemniej niech już zostanie taka ocena jak na razie. Może po kilku odcinkach nowej Gry o Tron powrócę do Kronik aby je bardziej odpowiednio ocenić. A I za niedługo pewnie będę badał zawartość książek.
Trochę słabo wypadłeś kolego protos? Jaki jest sens porównywania serialu do książki ( serii książek) skoro nie czytałeś? Jakbyś pochylił się na trylogią Miecza Shannary to przypuszczam, że miałbyś jakieś usprawiedliwienie do bredni jakie wypisujesz. Zresztą należysz to tego zacnego grona pożal się boże komentatoro-recenzentów, którzy nawet nie pomyśleli ażeby zajrzeć do (uwaga trudne określenie) MATERIAŁU ŹRÓDŁOWEGO.
ja nie porownuje ksiazki - oceniam serial a o samej ksiazce tyylko wspomnialem wiec nie wiem po co mam zajrzec do materialu zrodlowego skoro juz material na jego podstawie mnie razi w oczy - chyba sie pogubiles kolego w obronie tej produkcji... :p
Oj tam, oj tam. Zazwyczaj materiały, na których podstawie jest książka, są słabsze. Ale nie mogę pominąć faktu, że jeśli już jakiś film jest bardzo dobry - to zazwyczaj jest nakręcony na podstawie książki (tylko że książka ciągle jest lepsza jakieś sto razy). Ja wierzę, że w książce nie było tyle absurdów. Ale trzeba przeczytać, żeby komentować. :)