Że tak spytam, mamy tu casus kupionych ocen który przy polskich produkcjach występuje dosyć często czy po prostu nie dostrzegam fenomenu? Obejrzałem pierwszy odcinek to temu serialowi bliżej aktorsko i realizacyjnie do paradokumentów niż do topki polskich seriali kryminalnych typu Kruk. A ten wybuch na wiśle w 30 którejś minucie z efektami specjalnymi których świat według kiepskich by sie nie powstydził to była wisienka czy jak to mówił klasyk truskawka na (zgniłym) torcie.
Bardzo mnie ten serial wciągnął, obejrzałam w dwa dni, zarwałam nawet trochę noc, bo do północy wczoraj oglądałam. A to oznacza, że w moim rankingu było bardzo okej, bo zazwyczaj nudzę się i męczę i po kwadransie wyłączam. Co nie znaczy, że było jakoś super, bo nie było. Historia strasznie wydumana i kupy się nietrzymająca. Prześmieszne były służby specjalne mówiące do gliniarza w ten deseń: "Musisz nas informować, bo my jesteśmy służby specjalne i musimy wszystko wiedzieć. Więc nam mów. No bo jak to tak, że my, służby specjalne, nie będziemy wiedzieć. Musimy! Masz nam mówić". Aż współczułam aktorce, że dostała takie zadanie, żeby to wiarygodnie i przekonująco mówić.
Podpisuję się pod Twoim komentarzem. Całkiem nieźli aktorzy którzy grają jak drewna. Tak jakby budżet pozwalał na maks jednego dubla. Dialogi to totalne dno, bez polotu. Historia przewidywalna. Parskłam podczas rozmowy policjantów gdy jeden sugeruje że na miejscu zbrodni ktoś zostawia znaki w postaci namalowanych liter, a drugi, wyższy stopniem odpowiada, że to przypadek. No proszszszszsz....
Zgadzam się. Scenariusz się nie klei. Pełno dziwnych zagrywek - zupełnie nierealnych. Moment wybuchu jak i inne akcje przewidywalne... 10 odc już nie zmęczyłem po początkowych idiotyzmach.
Nie dostrzegasz fenomenu. Pisanie, że temu serialowi realizacyjnie bliżej do paradokumentów wyklucza sens dalszej dyskusji z tobą bo pokazuje tylko twoje dyletanctwo i chęć zaistnienia. Świetny serial, na pewno czołówka ostatnich lat jeżeli chodzi o seriale kryminalne. A Schuchardta, to się po prostu nie da nie lubić.
Dzięki za ten komentarz. Pełna zgoda w tym zalewie malkontentów i pseudoznawców.
Mylisz się co do opłaconych ocen, dobry serial z fajnym pomysłem, ode mnie 9 i nie jestem opłacony.
Dramat. Zacząłem ze względu na oceny na filmweb ale 20 minut tylko wytrzymałem :D
Porównanie do paradokumentów jak najbardziej celne, gra aktorska fatalna a całość produkcji przypominała produkcje amatorskie. Najgorsze jednak dla mnie były idiotyczne dialogi. Łatwiej by było wymienić rozmowy między bohaterami, które nie były napisane tragicznie, niż te słabe.
To samo miałam napisać! Faktycznie gra aktorska i dialogi jak w paradokumentach. Naprawdę ciężko się to ogląda, nie wspominając już o nierealnych sytuacjach. Bajka i tyle. Słabe. Nie wiem skąd taka wysoka ocena
Wszystko fajnie, ale koleś, który ocenia chińskie bajki na 9 nigdy nie będzie autorytetem w kwestiach krytykowania takich seriali.
Chwała za ten opis, bo jak zobaczyłem ocenę >7 to się przeraziłem. Miałkie dialogi, kiepska gra, rozwijanie postaci żadne, takie trudne sprawy i dlaczego ja w jednym. Wybuch tak, efekty rodem z polskiego wiedźmina.
Te efekty specjalnie to mega klapa. Pierwszy raz w filmie widziałam tyle niedociągnięć wizualnych. Jest auto - kolejna klatka już nie ma auta. Jedzenie na widelcu jest, kamera z innej strony nie ma, później znowu jest, a aktorka ciagle mówi. Dziewczyna trafia do szpitala nie widać ciąży, facet dowiaduje się od lekarki, a później już brzuch jak 3 miesiące później, warto wspomnieć, że pogoda niezmienna i aktorzy ciągle w tych samych kurtkach. Trochę żenada.
nie ma to jak ocenić i porównywać po 1. odcinku... mamy tu chyba casus komentarza kupionego przez... ??
widz ma prawo zainteresować się pierwszym odcinkiem lub zniechęcić do produkcji i odstąpić do jej oglądania. Wydaje mi się to naturalne. Nie potrafię potraktować tej produkcji poważnie, bo gdy ktoś chce brać się za poważne kino kryminalne to powinien nieco przyłożyć się do stworzenia realnego backgroundu dla opowiadanej historii. Mamy tu natomiast totalnie nierealny sposób namierzenia sprawcy (ale to częsty filmowy motyw, darujmy), dwójkę policjantów, którzy tak po prostu dzięki skinieniu głowy tajemniczego szefa, naczelnika jakiegoś zapewne, lecą sobie samotnie helikopterem prawie że na rosyjskie wody terytorialne i wymachują na pokładzie tego estońskiego promu bronią (xD). Przecież to jest historia na bajkę. Wchodząc do kajuty celują sami do siebie, scena ucieczki w której wywrócony zostaje kucharz wygląda wręcz komicznie (tylko oglądamy kryminał, a nie komedię). Osoby bardziej obeznane w temacie zauważą brak środków przymusu bezpośredniego na pasach strażników więziennych oraz M9 Beretty w rękach policjantów. Nie wiem jaki byłby sens wprowadzania tego pistoletu na wyposażenie policji. Realizm buduje rodzaj imersji, szczególnie dla widza zainteresowanego pracą służb (a to chyba część docelowej grupy odbiorców dla tego typu produkcji). Tu go nie ma. Poza tym, rzadko to mówię, ale gra aktorska Świeżewskiego jest tak drętwa, że mam wrażenie, że oglądam jakąś produkcję w stylu ,,Dlaczego ja?'.
W 100% racja, tandetny, sztampowy bullshit. Od pierwszego odcinka czułem ból oglądając ten serial nazwany hucznie "kryminałem" (xD). Musiałem obejrzeć do końca, aby ocenić całość. Najlepsze były miny pani Major :D które były iście komiczne.
niestety główny bohater aktorsko słabo ale serial ciekawy.drugi sezon lepszy bo zmienili postać wiodącą
Pierwszy i drugi dno, nie wiem czemu włączyłam trzeci, ale było już trochę lepiej, choc nadal sporo megawkurzających sztuczności, ale tak od szóstego zrobiło się całkiem spoko. No pomijając tą babke ze służb bo ona to do końca masakra, to jej robienie dzióbka co chwilę chyba powinna uznać to za rolę życia, bo już nigdy żadnej innej nie dostanie. przynajmniej taką mam nadzieję