Dopiero na końcu cię irytowała ? Moim zdaniem od początku.
Schemat jak slasherach - dajemy na główną bohaterkę tępą szmatę, która lgnie do popularnych ludzi.
Daje zbajerować się i daje dupy jak idiotka pierwszemu lepszemu, popularnemu palantowi co zalicza panienki.
Za chłopaka ma kogoś kto zalicza panny i traktuje kobiety jak ku...wy,
kogoś dla kogo była zakładem, miała być zaliczona w ciągu miesiąca i nagrana jak traci dziewictwo :)
Od początku cały czas okłamywana, potem zdradzana. A gdy wychodzą kolejne brudy jej chłopaczka
nabiera się jak pusta lala bez mózgu na jego płytką bajerę i tłumaczenia.
Dziewczyna, która lgnie do takiego kogoś, takiemu daje chętnie seks, miłość, związek,
a potem wybacza brudy nie zasługiwałaby na jakikolwiek mój szacunek.
Nie chciałbym nawet znać takiej pustej szmaty.
Reszta bohaterów jeszcze gorsza od niej. Jedynie Noah i Audrey byli ogarnięci.
Czy nie można było dać inteligentnej osoby na główną postać tylko płytką, pustą szmatę ?

Niska ocena tego serialu odzwierciedla idealnie słaby poziom.
Na tle najlepszych seriali przeciętny scenariusz, słabe aktorstwo, kiepskie dialogi.
Marne napięcie. Jak na horror atmosfery grozy tu nie uświadczyłem.
Na tle pierwszej części kinowej spisuje się słabiej.