Słusznie obawiałam się obejrzenia choćby jednego odcinka skins US. Oryginalną brytyjską
wersję uważam za świetną (szczególnie pierwsze 2 sezony i ost - 5) właśnie dzięki
specyficznemu klimatowi, dialogom, zdjęciom i całej reszcie, której zdecydowanie brakuje w
S. US - tam został jedynie ten sam niemalże scenariusz, nawet poszczególne kwestie są
identyczne... Po co robić porywać się na kopiowanie czegoś, czego Amerykanie nie są w
stanie odtworzyć? Odradzam wszystkim oglądanie wersji US. 1/10
Jak oglądałem 1 sezon skins US to tak jakbym powtórki UK oglądał tylko z inną obsadą. Geja lesbijką zastąpili ale w gruncie rzeczy nie ma tragedii. Niektóre wątki zostały pozmieniane ale z zachowaniem tego samego schematu. Odradzam słuchania koleżanki wyżej. Lepiej obejrzeć i się przekonać
zgadzam się z brygi87.Po obejrzeniu wszystkich odc stwierdzam że nie jest to taki zły serial tak 6/10
nie jest taki zły jeśli potraktować go jako zupełnie inny serial, zapominając że ma coś wspólnego z tym UK. Jednak gdy ktoś obejrzał te brytyjskie to cięzko jest o takie podejście. Nie podoba mi się tutaj postać Sida/Stanleya. Tamten w UK miał jakąś głębię, a ten tu robi wrażenie zwykłego przygłupa do tego z przejaranym mózgiem. Tak samo Chris tutaj ma po prostu zwyczajnie ADHD, nie jest wrażliwy tak jak ten z brytyjskich.
Oglądając tamtą wersję miałam odczucia, że ten serial jest napakowany po brzegi emocjami a tu czuję taką amerykańską pustkę. Okej, nie jest zły, jeśli traktować go niezależnie, a jeśli ma być to pewnego rodzaju remake to szkoda gadać.
wiadomo,że US nie są tak dobre jak UK,ale przyznam, że chętnie obejrzałabym drugi sezon US ; D
Zgadzam się z autorką tematu.
Obejrzałem 2 odcinki i nie zamierzam dalej oglądać tego szajsu. Co oryginał to oryginał, a nie podróbka.
Obejrzałam cały sezon US, z ciekawości. I muszę przyznać, że niektóre odcinki były tak nudne, że wyłączałam je w połowie i już do nich nie wracałam.
przeraża mnie co zrobili z cassie. ona była anorektyczka, tak? więc czemu w pilocie objada się chipsami?? w wersji uk wygladała jak mocno wychudzony elf, ogólnie była niesamowita...całe skins us to jakieś nieporozumienie. nie mogli po prostu puścić w stanach brytyjskiej wersji?
jak widać gusta są różne. dużo pewnie zależy od tego co dla kogo było pierwsze - co pierwsze obejrzał.
Pierwsze minuty pierwszego odcinka już mnie znudziły, bo czułam się jakbym na nowo oglądała produkcję brytyjską tylko z innymi aktorami .
A 'ugrzecznianie' na siłę Skins US? Skoro oglądamy serial dla dorosłych nastolatków, w którym mówi się tylko o seksie, narkotykach i imprezach, to dlaczego jest to tak ugrzeczniony? Nawet kołdra Tony'ego została zmieniona na jakieś pająki albo ocenzurowane piersi sąsiadki - haha.