Może dlatego, że scena w scenę jest to samo co w Skins UK...? Żenada... Amerykańce zawsze wszystko muszą remake'ować. Dlatego ocena jest niska, bo jak to ocenić wyżej, skoro zero tu oryginalności?
to też, ale jak można porównywać angielskiego tony'iego z amerykańskim. Ten serial to totalna żenada. Jedyne co mi się w tym serialu podoba to wątek z Tea'ą. W jednym słowie wieeeelki żal.
tylko w pierwszym odcinku powtarzają synu, po za tym nie scena w scenę bo w US diler trzymał Stanleya wtedy jak ten chciał kupić zioło za penisa 40 sek w brytyjskiej wersji około 15, po za tym dużo lepsza gra aktorska niż w werjsji brytyjskiej, trzeci odcinek jak dla mnie narazie najlpeszy :) widziałem 5 sztuk