Langer
powrót do forum 1 sezonu

Na serial czekałam od momentu zapowiedzi, jako fanka książkowej wersji “Langera”. Najwyraźniej moja ekscytacja premierą była na wyrost, bo po dwóch pierwszych odcinkach poczułam rozczarowanie. Planowałam zostawić trzy gwiazdki bez komentarza, ale żeby oddać serialowi sprawiedliwość, obejrzałam wszystkie odcinki. Kolejne cztery były nieco lepsze, chociaż w ogólnym rozrachunku nieznacznie podniosły moją ocenę.
Zacznę od technicznej strony: sceny są nie tylko dziwnie pocięte, ale i krótkie. Domyślam się, że to wina ograniczonego czasu ekranowego, ale niestety serial na tym traci. Przejścia są gwałtowne i pozbawione płynności – często nie wiadomo, ile czasu minęło i gdzie właściwie jesteśmy. Same w sobie ujęcia i muzyka, jakby nie patrzeć na oś fabularną, są dobrze wykonane i oddają klimat, więc to jak najbardziej na plus.
Co do samej fabuły, jako czytelniczka książki po prostu się zawiodłam. Nie chodzi nawet o same odstępstwa od papierowej wersji, po prostu wątki są albo okrojone albo nie mają ciągu przyczynowo–skutkowego. Są też pozytywy takie jak zmiana wątku “syna geja” na “syna psychopatę”, co pasuje bardziej do odklejonych rzeczy w tym serialu. Niestety tych pozytywów nie ma dużo, jest więcej dziur fabularnych. Nikt nie zainteresował się zniknięciem ani śmiercią policjantki? Tak samo z pogrzebaniem Siarkowskiej żywcem i wypadkiem Oddziału Antyterrorystycznego? Nie wspominam już o tym, że w książce dowiadujemy się, dlaczego Langer jest takim psycholem, co wyjaśnia sporo kwestii jego morderstw i postępowania. Tutaj? Mamy obrzydliwie bogatego Jakuba Gierszała, który nie wiadomo skąd się wziął i dlaczego zabija. Nie wiadomo też, dlaczego Siarka jest ciętą na Piotra Langera i dlaczego prokuratura ma w niego wywalone (w książce ma to uzasadnienie).
Jeśli chodzi o grę aktorską, Jakub Gierszał wypada najlepiej ze wszystkich, chociaż i tak traci w porównaniu do performance’u w serialowej Chyłce. Mimo, że to serial głównie o nim, to mam wrażenie, że gubi się w nim i jest mało wyrazisty, ale to nie tyle wina Gierszała, co samego serialu. Problem z brakiem dialogów i wyjaśnień przewija się przez cały czas, zwłaszcza w dwóch pierwszych odcinkach.
Z Julią Pietruchą mam taki problem, że o ile wizualnie mi pasuje do roli Niny, to jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Powiedzieć, że gra sztywno to jak nie powiedzieć nic. Dobrze, że chociaż zrobili z niej lekką świruskę z problemami z agresją, bo przynajmniej charakter ma jakiś. O chemii między Niną, a Langerem Juniorem nic nie mogę powiedzieć – bo jej nie było. Miałam wrażenie, że oglądam jakieś dziwne pół-erotyczne scenki z dwójką ładnych aktorów, bez żadnego przekazu.
Nie rozumiem też stylizowania Siarkowskiej (Magdaleny Boczarskiej) na niezależną i zbuntowaną kobietę, jakby produkcja chciała zrobić z niej drugą Joannę Chyłkę. W książce była przedstawiona bardziej jako przebiegła prokuratorka “zza biurka”. Tutaj lata w czapce z daszkiem i słuchawkach, krzyczy, olewa wszelkie procedury – nie zapominajmy o szantażowaniu Niny, który bezpośrednio zagraża jej życiu. Rozumiem, że najpewniej chcieli powtórzyć sukces archetypu Chyłki, ale skutek jest płonny.
Co do Adamczyka jako Paderborna mam mieszane odczucia. Nie pasuje mi w ogóle wizualnie (lepiej sprawdziłby się Warszawski albo chociażby Stramowski). Zachowuje się jakby był tatuśkiem z kryzysem wieku średniego, ale na tle reszty jest przyzwoity – nie dowierza w grubymi nićmi szyte teorie Siarki, zachowuje się w miarę racjonalnie. Nic nadzwyczajnego.
Próbowałam dojść do wniosku, co było największą bolączką tego dzieła kinematografii, ale ostatecznie stwierdzam, że całokształt jest niedopracowany, mimo potencjału płynącego z książki. Przez pierwsze dwa odcinki ledwo nadążałam co się dzieje. Jakbym nie czytała książki, nic bym nie zrozumiała. U Mroza ciąg zdarzeń miał jakiś sens, był logiczny i wyjaśniał wiele zdarzeń. Tutaj? Nie wiadomo kto z kim, dlaczego i po co. Przez niektóre momenty było ciężko przebrnąć.
Końcówka ma nam sugerować, że będzie drugi sezon. Po tych opiniach to szczerze nie wiem, czy to się wydarzy. Jeśli tak to liczę, żeby ktoś w produkcji się ogarnął i wyciągnął wnioski, co można zrobić lepiej.