http://bryankonietzko.tumblr.com/post/105916338157/korrasami-is-canon-you-can-ce lebrate-it-embrace
http://mikedimartinostory.com/2014/12/22/korrasami-confirmed/
A więc koniec spekulacji, mamy oficjalną odpowiedź ;)
To było oczywiste. Mnie dziwi jedynie że znalazła się w ogóle taka rzesza malkontentów którym trzeba było wprost wyjaśniać sens zakończenia.
Dla mnie też to było oczywiste. Nie dość, że to było wyraźne nawiązanie do ostatniej sceny Aanga i Katary, to dodatkowo 2 minuty wcześniej Zhu Li i Varrick stali w dokładnie tej samej pozie co Korra i Asami. Poza tym w AtlA i LoK symbolika jest niezwykle istotna i każdy nawet najdrobniejszy szczegół jest misternie planowany przez Bryke'a, więc nie ma nawet mowy o żadnej pomyłce.
A, jeszcze jedno. Końcowa scena LoK przypominała również pewien moment z AtlA z jaskini dwojga kochanków ;) Tam też Aang i Katara na ekranie się nie pocałowali, lecz wszyscy widzieli tę scenę jako romantyczną.
Ludzie dzielą się na cztery grupy:
- tych co chcieli Korrasdami,
- tych co chcieli Makorrę,
- tych co nie chcieli nic,
- tych co było im wszystko jedno.
Pierwsza grupa od razu przyjęła to do wiadomości, czwarta raczej też. Trzeciej mogło się to nie spodobać, ale raczej nie negowali faktu, że takie zakończenie było.
Jedynie druga grupa nie chciała przyjąć do wiadomości że Korra skończyła z Asami, a nie z Mako. Nie o taki pairing walczyli. :) Jak czytałem wypowiedzi osób, które były za Makorrą na dzień przed wypuszczeniem odcinka, to wszystkim wmawiali że seria się skończy Makorrą i już się cieszyli, a jak zobaczyli finał to zaczęli narzekać, że Księga Czwarta była słaba. :) Śmieszyło mnie też to, że dla nich złapanie się za ręce i spoglądanie sobie w oczy przy dosyć romantycznej muzyce i scenerii to tylko takie przyjacielskie sceny, ale jak w poprzednich odcinkach w jakiejś sekundzie Mako TYLKO dotknął Korry, albo ta spojrzała się na niego (bo jak nie spojrzeć skoro się z nim rozmawia) to musi być One True Love. :)
Dokładnie, podwójne standardy :P Rozbawiały mnie te długie eseje, które pojawiały się, gdy tylko Mako choć dotknął ramienia Korry. Ludzie zawsze są pełni goryczy, gdy ich ship ostatecznie nie jest kanoniczny.
Na tumblrze widziałam liveblogging ostatnich odcinków niektórych shipperów Makorry i wszystko było wg nich perfekcyjne do ostatnich 2 minut. Po czym nagle po obejrzeniu końcówki stwierdzali, że cała Księga była beznadziejna ^^
musisz też pamiętać, że można taki związek pomylić z bromansem (dla facetów) oraz BFF (u kobiet) nie było żadnego pocałunku na koniec, oprócz tego cóż Korra i jej drużyna mają około 20 lat więc mało prawdopodobne by w takim wieku można się zakochać na zawsze, trzeba też dodać, że czaszami w podobnym wieku dochodzi do "eksperymentów". Więc jeśli będą kontynuować historię (np. komiks) to nadal liczę, że to będzie tylko przejściowy związek, choć też nie będę nad tym jakoś ubolewał jeśli tak zostanie.
Ja osobiście liczyłem na osobę trzecią, kogoś pokroju Zaheera czyli Badassa który bez problemu mógł by walcz z Avatarem. :)