PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=742874}
6,7 13 tys. ocen
6,7 10 1 12590
4,4 7 krytyków
Legends of Tomorrow
powrót do forum serialu Legends of Tomorrow

Całkiem spoko odcinek. Serial może dupy nie urywa, ale trzyma lepszy poziom od Arrow. Nawet wątek Kendry z Ray'em nie irytował, choć nie jestem fanem miłosnych wątków w tego typu serialach.
Na początku nie lubiłem Kendry, ale teraz bez tego żenującego Khufu jest całkiem znośna. To samo Jaxon, na początku irytował, ale teraz w sumie go polubiłem.
Wróciła Liga Zabójców, mogliśmy zobaczyć trochę dawnej Sary. Sceny walki na niezłym poziomie, choć za wiele nawalanki nie było. Za to było wreszcie trochę więcej Firestorma. Rozwaliła mnie akcja z Bille Gatesem :D

Niezły twist zrobili z Rorym. Czułem, że to nie żaden Chronos tylko on, kiedy porwał tylko Snarta, ale aż dziwi mnie, że wszyscy poza Snartem wstawili się za nim. Ciekawe co dalej z nim będzie.
Teraz podróż do 2147, może być ciekawie. Zostało 7 odcinków, muszą wreszcie zacząć posuwać akcje, bo ten dzisiejszy odcinek niestety był kolejnym z zapychaczy.

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Mnie zaciekawił wątek Talii al Ghul, W "Arrow" występowała tylko Nyssa. Było może gdzieś wspomniane co się stało z Talią ? Czy umarła albo opuściła Ligę jak Darkh, Merlyn i Sara ? Albo wprowadzono może jej postać w tym odcinku, bo jej rola najprawdopodobniej w "Arrow" dopiero się zacznie ?

Co do całego odcinka: fajnie było znów zobaczyć starego Rasa. Jedyne co mi się nie podobało to fakt, że Rory wybija jego ludzi, a on stoi jak taki paniczyk i czeka na Bóg wie co ...
Kendra, Roy i Jax nie przynudzali tak jak zwykle. Fajnie obrócona sytuacja odnośnie postaci Rory'ego. Mam nadzieję, że w jakiś fajny sposób to rozwiną.

359

Nigdy w Arrow nie bylo wspomniane o Talii

ocenił(a) serial na 6
Azazel94

Dla mnie świetny odcinek. Twist z Rorym rewelacyjny! Dużo fajnych rzeczy było w tym odcinku:)

Azazel94

Dowiadujemy się kim jest Chronos, mamy Talie al Ghul i sporo eastereggów

https://www.youtube.com/watch?v=_D9yTaZ9hnY

Azazel94

Ogólnie uważam serial za bardzo słaby, aczkolwiek relacje między postaciami mi się podobają. Mimo to, ten odcinek naprawdę wyróżniał się na tle poprzednich, a plot twist z Rorym był.. fenomenalny. Tak, wiadomym było, że Snart nie uśmiercił przyjaciela ale nie sądziłem, że dojdzie do takiego rozwiązania. Niezłe zagranie ze strony scenarzystów, naprawdę niezłe. Talia al Ghul - również zdziwienie, na tyle duże, że od razu ma się wrażenie, że nie bez powodu została przedstawiona (pierwsza myśl jak ujrzałem dzieciaka: młoda Nyssa, a Ra's do niej Talia :D). Kto wie, może Talia pojawi się w Arrow? (wyszłoby, że decydenci z WB/DC stwierdzili, że nie pojawi się w filmach z Backiem, przynajmniej na razie, to można korzystać z postaci w serialach).

ocenił(a) serial na 6
Azazel94

Odcinek bardzo dobry chociaż miałem większe oczekiwania na ten serial uważam że jest średni , sporo gorszy niż Flash ale dużo lepszy niż obecny Arrow , kiedy po obejrzeniu 17 odcinka zmieniłem mu ocenę na 1 bo na tyle w danej chwili zasługuje . Wracając do LOT , wątek Kendry i Ray dla mnie w ogóle zbędny i nie potrzebny . pewnie zrobili go na zapchanie odcinków . nareszcie więcej Firestorma , denerwuje mnie że tak mało w odcinkach się łączą bo rozwalą statek czy coś jakby zmieniali się w Hulka czy coś i po przemianie nie kontrolowali mocy . Nie spodziewałem się powrotu Rorego w taki sposób /ale można było się tego domyślić jak porwano Snarta a nie Ripa . Wątek z Ligą Zabójców też znakomity . Rash wydawał się sympatyczny a już w Arrow nie takiego go pamiętam .
Wątek Talii też oczywiście zaskoczenie może nawiążą do tego w Arrow ale temu serialowi to już i tak nie pomoże moim zdaniem . Do końca jeszcze 7 odcinków także muszą rozwijać szybciej akcję bo na razie to tylko podróże w czasie z których niż nie wynika a Vandal ma się całkiem dobrze :)

ocenił(a) serial na 7
Azazel94

Jak myślicie, jak skończy się ,,najciekawszy'' wątek Kendry ,,w końcu mogę sama decydować w kim się zakocham'' i Raya? ^_^
Cieszyłam się na jego pojawienie się jako jeden z bohaterów LoT, ale niestety nic ciekawego nie przedstawia w serialu :(

wioletaHP

Uważam wręcz przeciwnie: Ray to jedna z lepszych rzeczy, jaka spotkała ten serial (tak samo jak s3 Arrow..) :) Gagi z jego udziałem, nawet te poważne i dramatyczne momenty wypadają naprawdę nieźle na tle całej reszty, wg mnie.
Co do wątku tej pary: ten odcinek raczej przedstawił, że Kendra i Ray w serialu są sobie pisani. Wprawdzie on będzie oczekiwał czegoś więcej (motyw z pierścionkiem) ale Kendra na 'dzień dzisiejszy' chce stworzyć z Ray'em związek. Nie zdziwię się, jak będą jeszcze jakieś 'dramaty' w tle z ich udziałem ale to chyba tyle w temacie jak dla mnie.. xd

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Lubię postać Raya. Mimo przeciwności losu i smutnych wydarzeń, które go spotkały jest wesoły i optymistyczny, ma zabawne teksty i przyjemnie się na niego patrzy. Jednak dostaje nudne wątki, jest przedstawiony jako pocieszenie dla Felicity bądź Kendry. Obie są (wg mnie) przeznaczone dla innych a scenarzyści robią z Raya misiaczka na kilka miesięcy aż jedna nie zrozumie, że kocha innego a następna nie spotka znów przeznaczonego jej Khufu. Jakby nie mogli zostawić tej dwójki oddzielnie, jako dwójkę przyjaciół. Na początku sądziłam, że Kendra od początku do końca będzie z tym swoim sokołem, a nie wplątują ją w ramiona kolejnego faceta. Spodziewałam się też, że Ray jak już, romantyczne sceny zaliczy z Sarą, kolejne zaskoczenie.

wioletaHP

Może po prostu czujesz się rozczarowana, że nie poszło po Twojej myśli? :P Z Kendrą i tak trzeba było coś zrobić skoro uśmiercili Cartera ale nie spodziewałem się, że będą tutaj robić 'pairingi' - pełna zgoda. I tak lepsze to niż przynudzanie z Oliverem i Felką w "Arrow" w obecnym sezonie (w sensie: nie wydaje się to wymuszone wg mnie w przeciwieństwie do Zielonej Strzały, z której uczynili melodramat najniższych lotów). Poza tym Ray wymiata jako ten 'zakoffany', a pomyśleć, że zaczęło się od niewinnego eksperymentu Steina.. :D

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Hm, może i dlatego czuję się rozczarowana, ale skoro już muszą tę dwójkę parować, niech poprowadzą ten wątek logicznie. A nie jedna-dwie wspólne sceny, Ray się zakochuje, zostaje odrzucony a następnie jest ratowany z okrzykami ,,Nie umieraj, potrzebuję Cię''. Takie granie na emocjach widzów, robienie pary na siłę. Najpierw Cisco, potem Carter, teraz Ray, coś nie tak :)

O Olicity nawet się nie wypowiadam. Zaczęłam oglądac ,,Arrow'' po przeczytaniu wielu wielu przypadkowych opinii na temat Felicity - że zabawna, że fajna, że pozytywna i ciekawa, a wątek tej pary to cud i miód, taki ciekawy, taki romantyczny i niewymuszony. Niestety od początku Smoak była wg mnie irytująca (tak, w sezonach 1-2 również), za to uwielbiam Diggle'a i głównie dzięki tej postaci wytrzymałam do obecnego sezonu. Potem polubiłam również Theę i ostatnio Laurel, na którą nie mogłam patrzeć w 1-2. A Sara to już w ogóle moja ulubienica, skakałam z radości gdy zostało ogłoszone, że pojawi się w LoT :)

Racja, Ray jest uroczy jako taki zakochany, jednak oczekiwałam więcej od jego postaci. W ,,Arrow'' potrafiłam przebrnąć przez jego sceny z Felką, bo jednak ciągle ewoluował. Tutaj love story jego i Kendry ogląda mi się ciężko plus niewiele ma innych scen. :<

wioletaHP

Nie liczyłbym na 'logiczne' w tych serialach. LoT pod tym względem i tak plasuje się lepiej niż obecny Arrow ale to wciąż słaba produkcja, imo :) I wydaje mi się, że trochę przesadzasz, że ma niewiele innych scen: raptem od poprzedniego odcinka tego romansidła Ray x Kendra jest więcej, wcześniej tego przecież nie było, a i gagi miał świetne (zwłaszcza motyw ze Steinem, nauczyciel-uczeń.. 'męczyli' to chyba dłużej niż obecny romans do tego odcinka :D).

Sara jest super ale skrzywdzili ją dając jej ten nowy kostium Białego Kanarka w LoT - jednak ten stary był naprawdę świetny.. i seksownie się w nim prezentowała. Ten jest jakiś nijaki i nawet nie eksponuje walorów aktorki (wręcz odwrotnie, jakby traciła na sylwetce gdy ma go na sobie..).

Hmm, w zasadzie można by rzec, że przez Olicity serial Arrow stracił na jakości. Do s2 włącznie to był genialny serial (zwłaszcza mój ulubiony s2 ze Sladem), później się coś posypało i najpierw dostaliśmy słaby s3 (wiele osób tłumaczy to tym, że najlepsi scenarzyści z Arrow przeszli do Flasha), a teraz 'męczymy' s4. Ja akurat Felkę lubiłem, dopóki była postacią bardziej poboczną i sypnęła żartem raz na jakiś czas. S4 pokazuje, że zrobili z niej niemal główną postać serialu i wszystko kręci się wokół niej (Oliver i jego smutasy to nic innego jak.. Felicity). I o ile gdy było jej mniej potrafiłem docenić talent aktorki, o tyle gdy jej jest po prostu za dużo widać, że wcale nie jest taka utalentowana. Wielka szkoda :(

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Ja od komiksowych seriali nie oczekuję wiele, nic poza rozrywką. Niestety ,,Arrow'' to nudy na pudy, ,,Flash'' ciekawy chociaż mieszają z tymi podróżami w czasie, za to LoT bardzo mi się podoba. Również podróże w czasie, jednak to jakby dzieje się ,,obok'', w sensie dobrze poznajemy bohaterów, są pokazane relacje między bohaterami (uwielbiam Łotrów, Firestorma oraz Sarę z kimkolwiek. I to nie przez ślepe uwielbienie tej postaci, ale naprawdę jest jak na tę trylogię DC dobrze napisana oraz zagrana).
Okej, może przesadziłam z tym, że Atom nie dostaje zbyt wiele scen, jednak... w gruncie rzeczy gdyby go zabrakło w drużynie, wiele by serial nie stracił. Po parze Sokołów jest w moim mniemaniu najsłabszym ogniwem, a naprawdę lubię jego postac, jednak nie to w jaki sposób jest ona prowadzona. Jednak w tym przypadku mogę nie byc obiektywna, nie mogę patrzec na Hawkgirl :> Już nie chodzi mi o dziwną twarz aktorki, ale jej grę oraz nudny scenariusz.
Przyznaję Ci rację co do stroju White Canary. Jako BC miała zbyt duży dekolt, z którego biust się wylewał, jednak bardziej jej pasował. W tym wygląda nijako i faktycznie jej figura traci.

Ja nawet nigdy nie miałam nadziei na inne zakończenie wątku Olicity - tj. od początku było wiadomo, że ta dwójka skończy razem, banalne zakończenie ale ludziom się podoba. Żałowałam, że Sara i Oliver zerwali, ale tak musiało być, widzowie domagali się by był z Felicity. No i niech sobie będzie, ale niech nie tracą przy tym dawnych siebie. To ich zerwanie zaręczyn i późniejsze konfrontacje są tak żałosne, patetyczne i wymuszone, że nie da się tego oglądać ani słuchac. Jak ktoś pisał na forum wspomianego serialu - nawet gdy Felicity odeszła z Arrow Team muszą byc odcinki Felkocentryczne oraz nawet jeśli nie pojawia się w jakiejś scenie, musi zostać wspomniana. Idzie się, za przeproszeniem, pożygac od nadmiaru panny Smoak oraz tego irytującego mówienia aktorki :D

(czy mój krótki komentarz na temat jednej z par wywołał tak długie komentarze? Z reguły nie udzielam się na filmwebie xD)

wioletaHP

W sumie racja, LoT jest takie oderwane ze swoimi podróżami w czasie. Podobały mi się zwłaszcza konwencje, że jak były lata 70 to był klimat tych lat (pamiętna pierwsza scena z 'wyjściem na miasto', gdzie nasi bohaterowie ubrani w ciuchy tamtych lat idą ulicą, oczywiście slow motion i ta muzyka lat 70.. świetne!). Pod tym względem faktycznie widziałbym plusy serialu.
Aaa, to ja mam podobnie z Kendrą, a bardziej nie wiem czy nie chodzi o aktorkę niż rozpisanie postaci. Naprawdę słaby casting.

W sumie nawet nie chodziło mi o dekolt (ale to też, niech będzie :D) ale o całość: gdy aktorka była w nim ubrana naprawdę prezentowała się świetnie bo ma świetną sylwetkę (i był chyba głównie jednoczęściowy). Ten z LoT, mimo, że aktorka ma tą świetną sylwetkę nic nie eksponuje a nawet pogarsza walory aktorki: brak wspomnianego już dekoltu ale przede wszystkim od pasa w dół.. to jakieś nieporozumienie, fatalnie się to prezentuje (cóż, skoro można popatrzeć to dziwię się, że nic z tym nie zrobiono.. a raczej zrobiono tak fatalnie (wystarczyło odwrócić kolory na tym starym i byłby "biały" Kanarek).

Pozostaje się podpisać :)

Tak, wywołał.. w zasadzie odpisując Tobie wywołałem wilka z lasu (dżołk :D), bo gdzie by mi się chciało dyskutować o Kendra x Ray.. musiałem bronic honoru Ray'a, to nie jego wina, że Kendra jest jaka jest.. :P
btw. może powstanie nowa reguła i będziesz się udzielać na FW? :)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Również bardzo spodobało mi się przedstawienie lat 70-tych, a także ostatnio lat 50-tych. W sumie to było przedstawienie (zetknięcie się) przeszłości z przyszłością i wyszła ciekawa, przyjemna dla oka mieszanka. Nawiązania do współczesnej kultury i społeczności w komediowy sposób (JAK JA KOCHAM LATA SIEDEMDZIESIĄTE! czy ojciec Billa Gatesa). Teraz chyba czeka nas podróż w przyszłość, ciekawe jak to wyjdzie :)

Również uważam, że mogli zostawić stary kostium Sary tylko w białym kolorze. Albo stworzyć coś na podobę, bo w tym wygląda naprawdę nijako. Kolor szarawy, krój nieciekawy, można to było zrobić lepiej.W końcu stroje wszystkich innych bohaterów są dobre - Flash, Arrow, Speedy. Dlaczego tak pokarali Sarę? :< Dobrze, że przynajmniej często się bohaterowie przebierają w ciuchy odpowiednie czasom, w jakim się znajdują. Panna Lance wyglądała ślicznie podczas akcji w banku kilka odcinków temu. Jako pielęgniarka też niczego sobie ^_^

Wracając do Kendry, nawet ciekawie rozpoczęła we ,,Flashu'', była urocza z Cisco. Później gdy pojawił się Carter i jej sytuacja się skomplikowała, niestety postać zamiast zaciekawić, zaczęła mnie nużyc i irytować. Pojawiła się w ekipie ciekawych charakterów i zanika przy nich. Czas jej poświęcony chętniej spędziłabym oglądając interakcje reszty ekipy LoT :D

Tylko nie mam w czym się udzielać, zazwyczaj jak chcę coś napisać, to okazuje się że już ktoś inny wyraził podobne zdanie i nie ma co powtarzać :D

wioletaHP

Racja, co do wszystkiego :)

Jak to nie ma co powtarzać? Nie chce mi się wierzyć, że masz ciągle to samo zdanie co inni wszak tutaj napisałaś i się nie zgadzaliśmy co do Ray'a, gdzie tu powtarzanie :P Poza tym można się powtarzać, a można też dołączać do już istniejących dyskusji. Jeśli chodzi o seriale to masa tego, bardziej czasu na to wszystko brakuje.. :)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Albo często żaden wątek filmu czy serialu nie zainteresuje mnie na tyle, aby się wypowiedzieć.
Kilka lat temu komentowałam wszystko jak leci, teraz czytając to widzę, że nie miałam nic ciekawego do napisania. Nie wiem jak jest teraz, ale przyjemnie jest móc podyskutować z kimś, kto nie napisze od razu ,,rany jak ci sie nie podoba to nie ogladaj, boze'' xD

wioletaHP

",,rany jak ci sie nie podoba to nie ogladaj, boze'' xD"
W wielkim skrócie podsumowanie trollolo na FW xD

ocenił(a) serial na 7
matiiii

To jest aż za często spotykane w komentarzach.
Jedna rzecz się nie spodoba, film/serial jest 9,99/10 i trochę skrytykujesz i już leci ,,jak się nie podoba nie oglądaj''. INTERNECIE, PLS!

użytkownik usunięty
wioletaHP

Ja tez mam problem z Rayem w tym serialu. Mam wrażenie, że za bardzo uwypuklono jego idealizm, naiwność, aż w pewnym momencie zaczęło to graniczyc z głupotą. Facet jest wybitnym inżynierem, założycielem wielkiej firmy, który potrafił przejąć we wrogi sposób przedsiębiorstwo Olivera stosując nie do końca uczciwe metody. W LoT te jego cechy zanikły. W sumie po ostatnim odcinku zaczęłam się zastanawiać czy Ray tak naprawdę chce być superbohaterem, czy też bardziej nie odpowiadałoby mu prostsze życie: praca, żona i domek z ogródkiem. Ten zabieg z dwoma latami, których nie zobaczyliśmy był interesujący. Bardzo szybko zakończono etap podchodów itd.
W LoT Ray zatracil charyzmę na tle takich postaci jak Sara czy Snart. Szkoda, bo w Arrow ten bohater miał dobre rokowania. Przewrotnie i tak mam do niego słabość:)

ocenił(a) serial na 7

W bardzo ładny sposób ująłeś to, co sama uważam.
Sporo odcinków poświęcono, aby pokazać Raya jako osobę, która chce zostać zapamiętana jako bohater, chce imponować innym, być wzorem, idolem, legendą. Jako kogoś, kto nie chce przeżyć życia i zostać skromnie pochowany i zapomniany a wspominany przez pokolenia jako ktoś mądry i odważny. A później wyskakuje z pragnieniem ustatkowania się w latach 50-tych jako profesor na uniwersytecie. Miał być zapamiętany jako kto? Osoba która jako pierwsza nazwała Billa Gatesa ,,Bill''? ^_^

Ale również mam do niego słabość i liczę, że odzyska trochę dawnego siebie :)