Po dosyć średnim pierwszym sezonie ciężko mi było się zabrać za drugi. No, ale weekend obejrzałem i muszę przyznać, że o niebo lepszy od pierwszego. Ogólnie fajne te podróże w czasie. No i co najważniejsze to żadna postać mnie nie irytuje. I co najważniejsze przynajmniej tam ukręcili łeb Felicity. A za to już 2 oczko więcej dla serialu.