PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=742874}
6,7 13 tys. ocen
6,7 10 1 12583
5,8 5 krytyków
Legends of Tomorrow
powrót do forum serialu Legends of Tomorrow

Sezon drugi przypadł mi do gustu, jak na razie, ale muszę się zapytać o jedną rzecz. Tylko mnie bawi to jak CW wciska w historię poprawność polityczną? Czarnoskórzy członkowie drużyny mogą iść gdzie chcą i nie budzą nawet zdziwienia niezależnie czy są w średniowiecznym Luwrze czy Paryżu pod nazistowska okupacją i jedynym okresem historycznym, w którym mogą odczuć dyskomfort jest wojna secesyjna. A i Sara w każdym punkcie czasoprzestrzeni znajduje chętną lesbijkę. Niby głupota, ale upór z jakim to wciskają męczy :P

ocenił(a) serial na 8
Kwarc

O ile brak reakcji na czarnego mnie też gryzie, tak nigdy nie wątpiłem w istnienie lesbijek czy to w średniowiecznym Paryżu, czy innych okresach historycznych. Warto zauważyć że ta pielęgniareczka z 1 sezonu wstydziła się tego że leci na kobiety.

marchewsz

Ale ja nie mówię, że w średniowiecznym Paryżu nie było lesbijek, ale to już się o running gag ociera. Gdzie Sara się nie pojawi, tam spotka wyposzczoną homoseksualistkę... w cztery oczy, ze strategicznie ulokowanym łóżkiem. Nawet z Anny Austriaczki zrobili napaloną bi. Dewotka dokonująca zdrady małżeńskiej... z kobiety. Czemu nie ;)

ocenił(a) serial na 6
Kwarc

LoT w S2 jest momentami naprawdę dobre, ale tu trzeba wyjąć mózg, żeby nie zgłupieć.
Ilość absurdów w każdym odcinku przekracza śmiertelne stężenie. Ja się tam skupiam głównie na gagach, nawalance, efektach, kostiumach, relacjach między postaciami. Na fabułę nie ma co zwracać uwagi, ani na historyczne fakty, bo można zgłupieć.
Ciekawa odskocznia od czasem poważnego Arrow i takiego śmieszkowato-poważnego Flasha. LoT to już typowy odmóżdżacz.

Azazel94

Tak, tak... LoT ma niezłe stężenie absurdów, ale w porównaniu do poprzedniego sezonu to i tak chyba spadło co najmniej kilkukrotnie. Moim ulubieńcem był gułag, który pomylili z łagrem, który pomylili z więzieniem. Absurdocepcja :D A co do Vixen i Jaksa w czasach Trzech Muszkieterów to przytoczę przydługi kawał :P

Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy.
- Listen! - mówi dowódca - Twoja mission jest top secret i very freakin' important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś?
- Yes, sir! Znaczy... Da, tawarisz kamandir!
Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę - kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie:
- OK. Teoria teorią time for practise.
Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
- Zdrastwujcie, babciu.
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto?
- Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
- Szto? Ja nie amerikanski szpieg, ja ruski!
- Niet, wi nie ruski, wi amerikanski szpieg.
- Ja nie ruski? Nu pagadi!
Odśpiewuje babulce hymn ZSRR, Katiuszę, Kalinkę, Pust wsiegda budziet sonce.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- To patrzcie teraz!
Odtańcowuje jej kazaczoka i to tak jakby nic nie robił od dziecka, tylko nak***iał kazaczoki.
-I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
Facet myśli sobie:
- Damn it. Jak ona? Yeah, w sumie mówić, śpiewać i tańczyć każdy się nauczy. Ale tego nie da rady...
Tu wyciąga zza pazuchy pół litra. Otwiera i obala flaszkę w rekordowym tempie.
- I szto? Ja nie ruski?
- Niet, wi amerikanski szpieg.
- Ale, kak wi? Gawarim kak ruski...
- Da.
- Śpiewam kak ruski...
- Da.
- Tańczę kak ruski...
- Da.
- Nawet piję kak ruski!
- Da.
- To kak wi poznali, ze ja amerikanski szpieg?
- Widzisz, u nas w Sajuzie czornych niet.

Kwarc

Żarcik wyborny ;D

Teraz wzięli na pokład "pana historyka", więc Stein nie musi sam wszystkim wykładać podstaw historii, czyli kiedy była wojna secesyjna, albo kiedy skończyła się 2WŚ. Chociaż na niewiele się to zda, skoro 23-letni Afroamerykanin nie ma pojęcia o niewolnictwie czarnoskórych, dopóki nie ujrzy go na własne oczy. Nie wiem jakie on mógł mieć wyobrażenie niewolnictwa, skoro skuci i bici ludzie go tak zaszokowali...

Kwarc

Kawał przedni :D Przez długość myślałem, że kawał z tych 'wkręcanych' :p

Zgadzam się z Wami: s2 lepszy od s1 a ponadto przy tym serialu naprawdę trzeba wyłączyć myślenie (podobnie jak Azazel94 oglądam dla gagów, akcji, i w sumie interakcji między postaciami - może nie wszystkimi ale po braku irytujących postaci z s1 jest tylko lepiej).
Co do przykładów historycznych i poprawności: podejrzewam, że wśród scenarzystów lub producentów są wiadome osoby, stąd przerost poprawności.. jakiejkolwiek..