Chrzanić jej głos i jej rozterki miłosne. Ta postać tak skretyniała, że nie da się na nią patrzeć.

Nie lubiłem Jaxa i Rory'ego, ale teraz to są top postacie w tym serialu, a Sara, którą lubiłem w S1 odkąd stała się Kapitanem Waveridera jest żałosna. Jak dla mnie poziom tego Hawkgówna z S1.
Jej firmowe teksty: "Nie jesteśmy zabójcami" z ostatniego odcinka, czy wielka spina do Barry'ego "Nie możesz się cofać i nic zmieniać. Wiesz jak ciężko mi nie wpływać na wydarzenia, nie sprowadzić z powrotem siostry? Ale tego nie robię, bo ZNAM KONSEKWENCJE!" xDDD
To jest parodia. Gra aktorska Loitz to też jest jakiś żart. Wiecznie ta sama mina. Zamiast rozwijać tę postać skoro została Kapitanem, z każdym odcinkiem robią z niej coraz większą kretynkę. Wiecznie te same fochy i spiny, żeby po chwili zmienić zdanie o 180 stopni.

Coraz bardziej życzę tej postaci śmierci i niech już wróci Rip. Może i był dupą wołową, ale na pewno był 100 razy lepszym Kapitanem od tej ograniczonej blondyny.
Teraz, kiedy Legion majstrował przy Ripie jest szansa, że zostanie w nim jakaś cząstka tego badassa i może będzie jeszcze lepszym gościem.

Nudzi też robienie z niej ciągle lesbijki. Ona jest bi. Była z Oliverem, kręciła ze Snartem. Czemu nie dadzą jej jakiegoś chłopaka dla odmiany, tylko ciągle puszcza się jak nie z pielęgniarkami, to królowymi. Oczywiście musi być ta poprawność.
W Arrow czarny gej, to i tu musi być ktoś o odmiennej orientacji.

Podpisuje się pod wszystkim... po zostaniu Kapitanem Sara stała się nieoglądalna. Najlepsza jest ta moralność rodem z kreskówek. Pozwalają siepaczowi uciec z maguffinem zagrażającym całemu wszechświatowi, bo "my tak nie robimy". Ludzie... ten serial oglądają dorośli, więc po co te moralizowanie? Zabawne, że córka policjanta i była zabójczyni w jednym ma większe opory przed "zrobieniem tego co konieczne" niż taki Flash, dobry chłopak z przedmieścia. Poza tym nie trzeba było zabijać Huntera, mogli strzelić mu chociażby w nogę i odebrać fragment, ewentualnie zabrać go razem z nim na statek.

Sytuacja z siostrą też mocno bez sensu... zaciągnęła się do załogi zbuntowanego Strażnika Czasu, który chciał wpłynąć na historię, wybaczyła Flashowi i Martinowi zmiany, ale sama siostry nie uratuje, bo nie. Ogólnie z tym to jest taka sama głupizna u Cisco...

To czy Lance jest lesbijką, bi czy jeszcze czym innym to mnie szczerze nie obchodzi, ale to już jest tak wymuszone... co kilka odcinków musi sobie znaleźć jakąś kochankę, by CW pokazało społeczności LGBT "patrzcie, pamiętamy o Was". Czekam na parytety łysych i szczerbatych :D

Nie wiem o czym mówicie. Sara to najlepsza postać w serialu.

Mowa o tej samej Sarze?

Tak, o tej samej. Taka babka jak ona (chodzi mi o jej postać) jakoś nie pasuje mi do związku z facetem. Scenarzyści próbowali, ale to nijak nie grało, co aż było widać. Nie widzę w tym więc nic dziwnego, że postanowili tak pokierować postać. Jestem zadowolona z tej decyzji scenarzystów. Kolejna rzecz: Czy nikt z Was nie wpadł na to, że jako kapitan odpowiada za całą drużynę i musiała zmienić swoje nastawienie na tyle, by móc tymi ludźmi odpowiednio kierować? Zarówno w pierwszym jak i drugim sezonie jest to postać niezwykle ciekawa, która ciągle uczy sie nowych rzeczy i próbuje coś zmienić w swoim życiu. Patrząc na jej przeszłość w Arrow, w tym serialu jest zdecydowanie lepszą postacią, bardziej rozbudowaną co również mnie cieszy. Ale być może rozumiem bardziej podejmowane przez nią decyzje dlatego, że jestem kobietą. Nie wiem. W każdym razie postać jak najbardziej na plus.

relatywizm. mhm... uwielbiam

"Nie widzę w tym więc nic dziwnego, że postanowili tak pokierować postać."
Tak to znaczy jak? Tak, że jej zachowanie stało się bardziej przewidywalne i jednostronne niż Roriego oraz męcząco-smęcące na poziomie Hawkgirl?
"Kolejna rzecz: Czy nikt z Was nie wpadł na to, że jako kapitan odpowiada za całą drużynę i musiała zmienić swoje nastawienie na tyle, by móc tymi ludźmi odpowiednio kierować? "
I po to zaczęła mówić cool voicem? A może po to zaczęła stosować kreskówkową moralność?
"Zarówno w pierwszym jak i drugim sezonie jest to postać niezwykle ciekawa, która ciągle uczy sie nowych rzeczy i próbuje coś zmienić w swoim życiu."
My o tej samej postaci mówimy?
"Ale być może rozumiem bardziej podejmowane przez nią decyzje dlatego, że jestem kobietą."
A co ma płeć do rzeczy? Jakby była facetem zaliczającym hurtowe ilości królów to ja rozumiałbym bardziej, a Ty mniej? To chyba tak nie działa...

Nie wiem czy wiesz ale Kanarek ma w świecie DC dziecko z Arrowem i jest później jego żoną więc bardzo ciężko mi jako koneserowi uniwersum patrzeć na takie coś co z nią zrobili w tym serialu.

A sorry to jej siostra Dinah Lance cofam słowa.

Postać Sary popsuli po pierwszym sezonie. O ile była zabawna i jednocześnie mądra teraz jest nie do zniesienia. Cały czas zmienia zdanie na tematy zmian wydarzeń i dowodzenia statkiem. Do tego wszędzie na siłę muszą wciskać wymuszoną poprawność polityczną(w Arrow była normalna) gejowsko-masońskiego lobby. Tak samo zresztą jest w Arrow gdzie musieli wcisnąć Murzyna wraz z swoją "miłością".
Czekam aż wróci Rip i najlepiej jakby Sarę, Amayę i Ray'a wywalili z tego serialu.

W Arrow Sara też miała swoje love story z kobietą, ale przynajmniej nie podkreślali tego, że jest bi non stop.

Jeszcze w Supergirl wstawili damsko-damską parę. We Flashu tylko brakuje takich klimatów, choć był odcinek mieszany z Supergirl i tam motyw wcisnęli, dwóch tatusiów. Nie dość, że z oryginalnie białych postaci robią czarnych, to jeszcze dają te motywy z orientacjami. Wszystko by mniejszości czuły się zauważone :D

We Flashu kapitan Policji jest homosiem żonatym/mężatym nie wiem czy robi za żonę czy męża :D

Dlatego lubię Flasha. Mogą wspomnieć o tym że postać jest homo (hej mamy XXI wiek), ale nie cisną nam tego w twarz. Ot, komisarz wspomni, że dostał marynarkę od narzeczonego i tyle.
W Arrow chyba też zauważyli, że wpychanie homoseksualnych wątków na siłę jest głupie, bo już prawie nie wspominają, że Mr. Terrfic jest gejem.
O ile jeszcze u Sary jest to rozegrane humorystycznie i epizodycznie i nie razi (nie, żebym od razu uwielbiał), to w Supergirl już naprawdę nie mogę znieść tego wątku z Maggy i Alex. O ile lubiłem Alex w pierwszym sezonie (była jednym z nielicznych jego plusów) to od kiedy dali jej narzeczoną to ich wątek jest nie do zniesienia i jeszcze autorzy chyba wzieli sobie za cel promowanie środowisk homoseksualnych. Ok, proszę, nie mam nic przeciwko, ale niech sobie zrobią serial "Alex and Maggy" i dadzą spokójntej biednej Supergirl.

Dodam jako ciekawostkę że w Supergirl angażowano autentyczne lesbijki jako doradczynie co do tego jak poprowadzić ten wątek ;)

I w sumie dobrze, bo wątek jest poprowadzony dobrze, naturalnie wręcz. Co prawda przeszkadza mi trochę, ale to bardziej w związku z tym mniej się skupiają na postaci Supergirl i jej villain, a bardziej na wątku romantycznym (orientacja nic tu nie robi)

Akurat wątek Maggie i Alex jest sto razy lepszy niż wszelki inny wątek miłosny w SG.

We Flashu jest mało homoseksualizmu, bo ten serial stargetowany jest na różnorodność i akcję afirmacyjną. Połowę obsady przerobiono na czarnoskórych i dochodzi nam promowanie postaci kobiecych, sławetne #feminism. Pewnie nie miałbym nic przeciwko gdyby nie zogniskowało się to wokół Iris, z której zrobili liderkę, bo tak...

Zapomniałam o komisarzu. :D Może dlatego, że nie afiszuje się ze swoimi sprawami osobistymi. Gorzej, jak już wyżej zostało wspomniane, że Supergirl cierpi z powodu przeładowania wątkiem Maggy i Alex. Fajnie, że dziewczynom się układa, ale to nie one są głównymi bohaterkami tylko Kara.
Mnie osobiście czyjaś orientacja nie robi różnicy. Każdy wątek nie związany z głównym bohaterem eksponowany za mocno razi.

Tristano niestety te seriale robi ten sam producent więc mają taki nakaz. Te romanse nie są ani ciekawe ani nic nie wnoszą czasami wręcz odpychają. To jakby jakiś facet sypiał z randomowymi osobami i by mówiono ale on jest cool bo jest hetero no common.

Dla mnie to że ktoś jest rozwiązły na maxa to raczej jest wada i Sara Lance niestety jest ech postacią na duży minus pod tym względem. Brakuje mi Black Cannary partnerki Oliviera ale w tym serialu coś sie jej stało.

W Super Girl ten wątek był obleśny bo wyciągnięty na potrzeby chwili postać która flirtowała z miliarderem nagle została przeprojektowana na potrzeby poprawności politycznej.

Tak drodzy państwo Netflix i Warrner teraz są takimi gejlordami że wręcz to z nich ocieka a szkoda bo nic do takich ludzi nie mam o ile takie wątki nie są wciskane w każdym odcinku są sztuczne i są na siłę.

'W Super Girl ten wątek był obleśny bo wyciągnięty na potrzeby chwili postać która flirtowała z miliarderem nagle została przeprojektowana na potrzeby poprawności politycznej.'

Wut? Była z nim na jednej randce żeby uzyskac od niego jakies info czy tam żeby coś mu ukraść :D Nie było między nimi żadnego flirtu, ba Alex wydawała się właśnie całkowicie aseksualna, bo nikim sie nie interesowała. Jej lesbijski watek zaczął sie od tego, że sama przyznała że randkowanie z facetami jej nie szło i skupiła się w 100% na pracy, bo sama siebie nie kminiła. Wątek pojawił się nagle, lecz został wyjaśniony w miarę logicznie.

Nie ważne czy został wyjaśniony logicznie czy nie, był jak w każym z serialów z tej stajni wtłoczony na potrzeby poprawności politycznej, zawsze przejawia się woman power, wątek gejowski i wątek o rasiźmie. W super girl woman power była sama bohaterka, rasizm tyczył się obcych a wątek gejowski zrobili z jej siostry.

Coraz mniej mi się podoba oglądanie takiego cyrku bo jest to sztuczne.

Oblesny wątek w Supergirl? Ale co tam było obleśnego? Mym zdaniem było to naprawdę fajnie przedstawione . Było zdanie sobie sprawy ze swej orientacji , były pokazane trudności z wyjawieniem tego bliskim itd aż do ślubu. Profesjonalne przedstawienie sprawy żwłaszcza że ponoć autentyczne lesbijki doradzały scenarzystom :)

Skoro o Supergirl mowa... w crossoverze dali romans siostry Kary z Sarą. Normalnie kumulacja :P Do tego dopplergangera Colda uczynili gejem. Heh, jakby tak policzyć to wyszłoby, że w Arrowverse jest więcej homo wątków niż hetero. Jestem człowiekiem tolerancyjnym, ale damn... każdy przesadyzm jest niedobry, a oni są zwyczajnie na tym polu nachalni. Jakby dali, nie wiem, ostentacyjnego wolnorynkowca, krytykującego ideę państwa opiekuńczego i agitującego za redukcją zatrudnienia w sektorze publicznym przy każdej możliwej sposobności to też miałbym dosyć, chociaż zasadniczo to bym się z nim zgadzał. No, ale komentarze, że wcale tak nie jest i jestem zwyczajnym homofobem za 3... 2... 1...

Przynajmniej Miller mógł zagrać "siebie" w swoim powrocie do serii. :D A motyw z Alex i Sarą był faktycznie kumulacją.
Ja się z tobą zgadzam co do przesady, bo skoro osób o innej niż hetero orientacji jest raptem kilka procent, to nadmierne epatowanie takimi motywami w serialach z arrowverse daje wrażenie, że jest ich połowa. Związków hetero aż tak nie podkreślają, poza Olicity :P

Haha nie ma to jak Polak wylewa jad na amerykański serial za poprawność polityczną. Chcesz żeby było po Twojemu to oglądaj polskie seriale - 'Klan' albo 'Plebanie' tam zakładam, że sami biali, hetero, silni mężczyźni oraz słabe kobiety. Legendy są adresowane do publiczności jaka jest w Stanach a w USA mieszka ponad 320 milionów osób. Wyobraź sobie ile jest w tym Afroamerykanów? Dwie takie Polski? Osób LGBT nieco więcej niż połowa populacji polskiej, nie mówiąc o ich rodzinach czy ilości przyjaciół co znacznie rozszerza liczbę osób zainteresowanych tematem. Jest popyt jest podaż więc wymienione przez Ciebie wątki o czarnych i gejach to nie wciskanie czegoś na siłę tylko naturalna kolej rzeczy. Takie wątki rozszerzają możliwy target i nabijają więcej hajsu dla stacji telewizyjnych. Po prostu więcej osób może się identyfikować z bohaterami a przecież o to chodzi w rozrywce by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Społeczeństwo amerykańskie jest po rewolucji kulturowej, którą Polska jeszcze długo nie ogarnie a Ty jesteś tego przykładem.

"Haha nie ma to jak Polak wylewa jad na amerykański serial za poprawność polityczną."
Hehe, nie ma to jak SJW odkopuje temat sprzed roku, bo jakiś Polak śmiał mieć obiekcje wobec silnej postaci kobiecej. Wprawdzie miał obiekcje wobec scenariusza i gry aktorskiej, a nie tego, że jest silną postacią kobiecą, ale co z tego? Sara jest silną postacią kobiecą, więc można ją tylko lubić. Tak samo Czarną Panterę.
"Chcesz żeby było po Twojemu to oglądaj polskie seriale - 'Klan' albo 'Plebanie' tam zakładam, że sami biali, hetero, silni mężczyźni oraz słabe kobiety."
Ale o czym Ty w tym momencie piszesz? Jacy biali i hetero? Jacy silni faceci i słabe kobiety? Mnie przecież w ogóle o to nie chodziło...
"Wyobraź sobie ile jest w tym Afroamerykanów? Dwie takie Polski?"
Ale o czym Ty do mnie mówisz? Ty w ogóle przeczytałaś co napisałem czy odpaliła Ci się standardowa mantra, bo ktoś skrytykował biseksualnego bohatera? Jakbym napisał, że Loitz ma wysokie czoło to też uznałabyś to za przejaw seksizmu/homofobii? Nie dajmy się zwariować...

"co kilka odcinków musi sobie znaleźć jakąś kochankę, by CW pokazało społeczności LGBT "patrzcie, pamiętamy o Was". Czekam na parytety łysych i szczerbatych :D " i reszta komentarzy osób pod tym postem o poprawności politycznej, wątkach czarnych i homo na siłe. Jakbyś powiedział, że Lotz ma wysokie czoło to przyznałabym Ci rację, ale dodałabym, że i tak to ładna kobieta :)

A czy możesz bez cherrypickingu? Zdanie wcześniej napisałem coś takiego:
"To czy Lance jest lesbijką, bi czy jeszcze czym innym to mnie szczerze nie obchodzi, ale to już jest tak wymuszone... "
Nikt nie ma pretensji do Sary za to, że jest bi. Uwagi są skierowane do scenarzystów i aktorki za to jak ją ukazali.

Ok, jednak uruchomiłeś tym resztę komentarzy do których bezpośrednio odnosi się mój pierwszy post. Co do samej postaci Sary to na szczęście w 3 sezonie ogląda ją się już lepiej :)

No to chodzi o to, ze coś napisałem czy coś uruchomiłem? Bo zmieniasz wersje ;) I które komentarze? Bo z tego co widzę to nikt za specjalnie uderza w to, że jest silną bi-kobietą, tylko piszą +/- tak jak ja ;)

Świetnie. Zmęczyłam się tą rozmową z której naprawdę nic nie wynika. Przeczytaj sam jeszcze raz te komentarze. Jeśli nic Cię tam nie razi to chociażbym tutaj na głowie stanęła nie zobaczysz o co mi chodzi.

Cholera, przegadał mnie, co by tu... o wiem! Znudziłeś mnie ziomek, także elo :P

FoxX: 'Do tego wszędzie na siłę muszą wciskać wymuszoną poprawność polityczną(w Arrow była normalna) gejowsko-masońskiego lobby. Tak samo zresztą jest w Arrow gdzie musieli wcisnąć Murzyna wraz z swoją "miłością".'
Ty: zero reakcji
Azazel94: 'Nudzi też robienie z niej ciągle lesbijki. Ona jest bi. Była z Oliverem, kręciła ze Snartem. Czemu nie dadzą jej jakiegoś chłopaka dla odmiany, tylko ciągle puszcza się jak nie z pielęgniarkami, to królowymi. Oczywiście musi być ta poprawność.
W Arrow czarny gej, to i tu musi być ktoś o odmiennej orientacji.'
Ty: 'Podpisuje się pod wszystkim...'
To wcale nie odnosi się do mojego postu prawda? Oczywiście mogę go przekopiować pod każdym z tych tekstów, ale faktycznie po roku odniosłam się do całej dyskusji, którą sam zacząłeś. Może oczywiście Ty nie jesteś rasistą czy homofobem, ale Ci powyżej to widać jak na dłoni. Chociaż Ty tego nie widzisz.

"Ty: zero reakcji"
Nie wiedziałem, że to trzeba wszystkim odpisywać ;) Zresztą, co jest złego w tym, że kogoś irytuje nachalne wciskanie "różnorodności"? Ma do tego prawo... Tobie się nie podoba grzeczność Plebani i Klanu? Niech Ci będzie. Mu się nie podoba poprawność polityczna Legend? No i co z tego? Nie dajmy się zwariować... Wiesz co mnie najbardziej bawi u SJW? Tyle gadają o tolerancji, a jak przychodzi co do czego to nie są w stanie zaakceptować, że ktoś ma inne zdanie na tema przeciętnego serialu niż oni. Wrzuć na luz i przyjmij do wiadomości, że jak ktoś mówi, że przesadzają z wątkiem homoseksualnym to wcale nie znaczy, że jest homofobem.
"Azazel94: (...) Ty: 'Podpisuje się pod wszystkim...'"
Ty sobie w tym momencie kpisz? Kolega Azazel napisał kilka akapitów, ja mu odpisałem kilka akapitów w których rozwijałem co kryje się pod "podpisuje się pod wszystkim", a Ty wyciągasz od niego ostatni paragraf, u mnie pierwsze zdanie, by pasowało do tezy. Nadawałabyś się do polityki ;) Wybacz, ale zmęczyła mnie ta rozmowa. Czytasz wybiórczo i szukasz dziury w całym. Dalsza dyskusja jest bezcelowa, pozdrawiam.

Wiedziałam, że nie zrozumiesz. Nachalne wciskanie? Właśnie o tym cały jest mój post, że Polak nie zrozumie, że w USA nie jest to żadne wciskanie a potrzeba. Widzowie amerykańscy chcą takich wątków w serialach czy filmach. Powstają fandomy, fora, wideo reakcje i duże wydarzenia gdzie fani właśnie dla tych wątków ten serial oglądają. Tak jak pisałam jest popyt, jest podaż i to są ogromne pieniądze. Gdyby to raziło dla twórców 'wciskanie' czegoś byłoby nieopłacalne bo kto by to oglądał? A tak po prostu więcej osób identyfikuje się z bohaterami, więcej osób śledzi ich losy i serial ma szerszą widownie. To jest walka o widza i zamiast krzyczeć z Polski 'olaboga gejów mi wciskają' to może trzeba zrozumieć, że wątki homo to nowa norma w USA, że po równości małżeńskiej w 2015 roku społeczeństwo się zmieniło. Jeśli się nie jest w stanie tego zaakceptować i nie jest osobą tolerancyjną to zawsze można pozostać w bezpiecznych standardach polskich seriali.
Oczywiście, że każdy ma prawo do własnej opinii tak samo jak każdy ma prawo być głupi.

Nawet nie zauważyłem jak napisałaś... patrząc na zaciekłość z jaką walczysz w tym temacie stwierdzam, że jesteś w sprawę zaangażowana emocjonalna. No nic, pozdrawiam i więcej dystansu życzę :)

No tak - Ach te głupiutkie emocjonalne kobiety, jak ich tu nie kochać. Chciała napisać coś mądrego, ale pewnie poniosły ją emocje, bidulka - :) Dzięki, zrobiłeś mi dzień! Do Ciebie nie trafiłam i szczerze mówiąc to nie rozczarowałeś mnie bo wiedziałam, że tak będzie. Mam nadzieję, że innych, którzy kiedyś zerkną na tę dyskusję, rozbawi tak samo jak mnie ukryta homofobia oraz rasizm pod płaszem polskiej walki z najgorszym wrogiem czyli poprawnością polityczną USA wciskaną wszędzie zwłaszcza do amerykańskich seriali o superbohaterach :D Jejku zaraz się popłaczę, tak mną szarpnęło :)

... co? Przepraszam, ale co Ty w tym momencie tworzysz? Aż mi się mem przypomniał :P

https://i.imgur.com/S5rF5nl.jpg

Mem dobry :) ale widać sam nie odpuszczasz. Czyżbyś do sprawy podchodził emocjonalnie? :P

Głupoty gadasz że aż czytać się tego nie chcę mój przyjaciel jest gejem i to jak tam są przedstawiane są tam te postacie to nie ma żadnego logicznego sensu. Kobieta która dlatego że jest less musi mieć kochankę co odcinek inną czy less nie oznacza brak kręgosłupa moralnego? No i po jakiego diabła ma być w każdym odcinku o tym wątek czy ja chciałem oglądać romans czy serial o bohaterach.

Bluzgaj na mnie ile chcesz ale to jest moja opinia i takie mam właśnie zdanie.

Czy Twój przyjaciel mieszka w Stanach? Czy wspominasz o tym by pokazać jaki z Ciebie 'otwarty umysł'? Dowalasz się, że wątki homo występują w ogóle w serialach i piszesz, że to oczywiście propaganda i poprawność polityczna. Teraz mieszasz, że wątki są, ale są źle prowadzone by zaraz dodać, że lepiej by ich w ogóle nie było. Zdecyduj się co Cię naprawdę boli.
Fakt, że w serialu o superbohaterach jest jakiś romans czy bardziej to, że to romans lesbijski? Nie wiem jak wyobrażałeś sobie postać Sary Lance, ale co do jej rozwiązłości w KAŻDYM odcinku to grubo przesadzasz. Na trzy sezony Legend miała z jakieś 3 laski i 2 facetów. Może nie jest to postać idealna i twórcy niektóre rzeczy spłycają tak, że trudno w to uwierzyć, ale przecież ja nie o tym pisałam.

pracujemy razem i wszyscy wiedza że jest nie ukrywa tego.

Gdzie byli ci faceci bo ja ich nie widziałem.

Jednym z nich był Constantine , drugiego nie pamiętam. Hmm miała też wzruszającą scenkę pocałunku z Coldem

No to ta scenka była tylko zwyczajnym pożegnaniem. Constantina nie było w tym serialu. Nie da się ukryć że siostra kanarka jest raczej z tych średnich postaci. Najciekawszą postacią był kapitan.

Constantine był w tym serialu. Odcinki 9 i 10 tego sezonu. On i Sara zabawili się w psychiatryku :)

Obejrzałem jedynie 2 pierwsze sezony na netflixie bo nie chce mi się ściągać z torrentów i walczyć z napisami. No ale jak to zwykle bywa inni walą spoilery zanim sezon dobiegnie końca.

Jasne ale w stosownych wątkach . A co do Constantine'a to jego pojawienie sie w LoT zostało niemalże odtrąbione tu na forum. Ktoś założył 3 czy 4 takie same wątki w których tytule było info o Constantinie :)

Nie czytałem ich.