Spokojne wejście w sezon. Podoba mi się idea stopniowego włączania Constantine'a do zespołu, mam nadzieję że to potrwa jeszcze kilka odcinków. Troszeczkę obawiam się, że jego historia stlamsi inne postaci.
Subtelne nawiązanie do wzrostu nastrojów antymuzułmańskich na świecie, chemia między Zari, a Rey'em na plus.
Związek Avy i Sary nadal przedstawiany w sposób uroczy. Naprawdę twórcy Supergirl mogliby poduczyć się kilku rzeczy od Legend...
Z tekstów najbardziej przypadł mi do gustu ten o ratowaniu rewolucji seksualnej:p
Chcę więcej "jazdy bez trzymanki", w końcu Legendy mogą sobie na to pozwolić.

"Subtelne nawiązanie do wzrostu nastrojów antymuzułmańskich na świecie" - to było głupie, bo tych nastrojów anty jest niewiele w porównaniu do nieanty. Wiadomo, że w ciągu kolejnych 20 lat będzie coraz większa otwartość, Trump niedługo spadnie z krzesełka, a Europa już lewacka prawie cała.

Ja odnoszę niejako inne wrażenie - że historia Constantine'a nie tyle stłamsi inne postaci co może sprawić, że twórcy pozwolą sobie na więcej ograniczeń i mniej 'jazdy bez trzymanki' z powodu właśnie tej postaci. Constantine to mocniejsze klimaty i ostatnia solo scena z jego udziałem to potwierdza (nawet ostatnia kwestia do Sary to grubsze klimaty). Obym się mylił, bo postać ma również potencjał w grupie (np. sceny z Garym, wcześniej z Sarą, zarysowany już w poprzednim sezonie trójkącik Ava - Sara - Constantine, tutaj było czuć to napięcie jak Ava zobaczyła Constantine'a :D).

"Subtelne nawiązanie do wzrostu nastrojów antymuzułmańskich na świecie, chemia między Zari, a Rey'em na plus."
Jeśli zretconowanie backstory Zari i wciśnięcie na waleta płakania nad losem jej młodego ja jest subtelnym nawiązaniem to boję się pytać co byłoby niesubtelne. A co do nastrojów anty- to dzisiaj z CNN dowiedziałem się, że największym zagrożeniem terrorystycznym są biali, ale oczywiście... to niechęć wobec muzułmanów jest problemem :(

Zajebiste otwarcie sezonu :D Poziom poprzedniego sezonu zachowany - było czasami tak absurdalnie śmiesznie, że głowa mała (a scenę z jednorożcem (zwłaszcza tę pierwszą) przewijałem parę razy bo śmiałem tak bardzo, że nie mogłem oglądać haha xD). Epickie rozwiązanie na start sezonu z demonem w postaci bajkowego jednorożca :D (i ta róż wszędzie arghhh :D)

Dobra, a z innych rzeczy: Constantine to ciekawy nabytek skoro będzie mowa o zwalczaniu demonów w czasoprzestrzeni, relacje bohaterów nadal świetne, Mick rządzi a Gary.. wiedziałem, że będzie śmiesznie ale motyw z utratą sutka i tłumaczeniem przez Constantine'a, że to jak odznaka czy trzeba być z tego dumnym = bezcenne :D A na koniec Ava i że Gary jej powiedział buahhaha :D A propo - powtarzam się już od poprzedniego sezonu ale związek Avy i Sary jest, jak to Czarnolas ujęła, uroczy. Przy okazji jest to chyba jeden z nielicznych (o ile nie jedyny lol) mój ulubiony związek homoseksualny w filmach/serialach. Oby tego nie spieprzyli później schematem, że jak coś pójdzie nie tak to obie panie znów się pokłócą o sprawy zawodowe co by potem się pogodzić. Przerabialiśmy to w poprzednim sezonie więc tutaj liczyłbym, że podtrzymają rozwiązanie z końcówki odcinka, że obie się rozumieją itp.itd. w tych kwestiach.
Jest dobrze na początek sezonu, oby się nie ograniczali na przyszłość.. z powodu Constantine'a :)

po drugim odcinku stwierdzam że twórcom się nie kończą pomysły. postacie z baśni jak jednorożec i matka chrzestna tylko pokazane jako bestie haha Tak jak wcześniej nie trawiłem Constantine i nie dałem rady z jego serialem to tutaj jego postać pasuje do zwariowanej załogi jak ulał :)

Dobre są też sprzeczki Mick i John .Sądzę ,że między nimi również będzie wesoło .

W sumie John sprzecza się ze wszystkimi :D A Mick jest genialny w tym serialu :D

No nie ze wszystkimi bo wtedy kiedy utknęli to z Sarą się nie kłócił. Ogólnie ciekawe nak w najnowszym odcinku bedzie bo przecież Ava będzie też .Zastanawiam się czy Jhon będzie kogoś podrywał jak te dziewczynę na uczelni Richego w swoim solowym serialu jeszcze.

po gównianym trzecim sezonie miałem odpuścić, ale z ciekawości obejrzałem pierwszy odcinek czwartego sezonu i żałuje. Przypomniałem sobie jaką żenadę odczuwałem oglądając poprzedni sezon tego serialu i odpuszczam.

Twoja strata Constantine dodaje smaczku drużynie.