W końcu fabuła ruszyła do przodu. Współpraca Reverse'a z Damienem jest znacznie ciekawszym wątkiem, niż taki Vandal. Zastanawia mnie tylko czy Sara nie popełniła strasznego głupstwa. OK, ukradła to coś Darkhowi, ale powiedziała mu, że zginie on, jego żona i co się stanie z córką. Więc czy teraz Damien mógłby to zmienić ? Czy po prostu tym bardziej spotka go taki los. Jakby zagłębiać się w ten temat to by za dużo gmatwaniny wyszło. W każdym bądź razie mam nadzieję, że w Arrow będzie nadal martwy. Mam nadzieję, że Reverse ruszył w podróż do roku około 2016 i przyjmie do Legion of Doom Malcolma Merlyna. Czekam już dość długo na to aż się pojawi. W Arrow cisza, w LoT też ... mam nadzieję, że będzie miał chociaż spektakularne wejście.
Cholera, w życiu bym się nie spodziewał, że LoT stanie się lepsze od Flasha.
Na ten moment jest dla mnie chyba nawet lepsze niż Arrow albo na równi z S5 Arrow.
A to wszystko zasługa Reverse-Flasha. Genialna postać, Darhk też jest dobry, kiedy nie używa magii.
Dostał ciekawy prezent od Eobarda, wehikuł czasu. Powiedział, że chce zmienić swoje przeznaczenie, pewnie uniknie śmierci w 2016 i to przywróci Laurel do życia znów zmieniając linię czasu tym razem w Arrow...
Pełno jest jeszcze w LoT absurdów, ale na pewno mniej nimi karmią niż w S1 i chyba mniej ich jest niż we Flashu czy Arrow.
Poprawili efekty, dialogi, wprowadzili humor (który i tak w S1 był na całkiem niezłym poziomie) na jeszcze wyższy poziom, postacie idą do przodu, a nie stoją w miejscu czy cofają się jak chociażby te w Arrow.
Bez Ripa, Hawkgirl i Hawkmana ten serial dostał nowe życie. Nate i Amaya, to dużo lepsze postacie. Szkoda tylko, że tak szybko uśmiercili Rexa Tylera.
Zaczęło się już formowanie Legion of Doom. Następny pewnie będzie Merlyn, potem zwerbują Snarta, żeby wybić Legendy, szczególnie Micka z uderzenia. W końcu w Micku "budzą się uczucia", kiedy wspomina Snarta.
Ciekawe, do którego roku RF przeniósł się z Darhkiem, JSA i ta cała ochrona historii naprawdę wciąga, dużo bardziej niż ci żałośni Mistrzowie Czasu i płytki Vandal Savage.
Nie mogę się doczekać crossovera z inwazją Dominators. Ciekawe cz Barry z 2056 ostrzegał przed wojną z Dominators, czy chodziło o coś innego.
Pewnie w późniejszych odcinkach do LoT dołączy Jay Garrick, bo jednak Reverse-Flash to zbyt duża przewaga Legion of Doom nad Legendami. Wśród Legend nie ma nikogo o takich mocach, a Jay Garrick w komiksach był ważnym członkiem JSA. Z resztą przed rozpoczęciem sezonu zostało potwierdzone, że JWS pojawi się w LoT jako Garrick. Na niego czekam dużo bardziej niż na Merlyna, którego nie trawię. Jest tak jednowymiarowy, że aż brak słów.
Też mi się wydaje że to Reverse Flash robi w każdym serialu robotę. Uwielbiam tego aktora w tej roli. Mam nadzieje że to nie są tylko plotki i że on się pojawi w filmowym universum :) bo to na prawdę świetny aktor. Tak jakby był urodzonym Reverse Flashem :)
Naprawdę LOT 2 sezonie mnie bardzo pozytywnie zaskoczył . Po pierwsze główny wątek na reszcie ciekawy a nie jak 1 sezonie Vandal który praktycznie mógłby być zabity po 2 odcinkach a nie ciągnąć jak flaki przez cały sezon . Poza tym najbardziej irytujące postacie w serialu wyleciały ( Ptaszki i Rip :) / troszkę brakuje mi Snarta ale jako że ma podpisaną umowę z serialami Arrow / Flash / LOT wierzę że wróci / pewnie inni już wiedzą ale ja wolę zostać wolny od spoilerów i promo żeby odcinki były zaskoczeniem . Humor został na wysokim poziomie z 1 Sezonu . nie to co w obecnym Flash . / które żarty nie wiadomo czy się śmiać czy płakać , Nadal moim ulubieńcem zostaje Rory . uwielbiam jego teksty . co do nowych postaci zarówno Stell jak i Amaya . Bardzo pozytywnie . Widząc scenę walki Stella strasznie przypominał stylem walki Luge Cage , którego obecnie powoli nadrabiam ale idzie mi strasznie ciężko . I każda minuta z RF bezcenna :) Strasznie się cieszę że obrali sobie go jako villana w tym sezonie .
W lot jest mniej absordow jak w Arrow?to wytłumacz mi jak bohaterowie co mają chronić linie czasu mogą zabić np 5 ludzi w którymś tam roku przecież to wymazuje kilkaset rodzin, a co odcinek ktoś ginie... Sama idea podróży w czasie to dla mnie jest shit i na tym właśnie stracił u mnie flash bo reverse flash powinien już być martwy jeżeli został wymazany z lini czasu. Tak to można ciągnąć wątek w nieskończoność...
Z tym akurat przesadziłem. Arrow wypada najlepiej pod tym względem, Flash miewa absurdy, w ostatnim czasie jest ich sporo, ale LoT, to już inna kategoria. Absurd goni absurd.
Też mnie to zdziwiło. Skreśliłem serial po pierwszym sezonie, ale usłyszałem dużo dobrego po dwójce to dałem szansę i się nie zawiodłem. Oczywiście, nadal jest masa absurdów, ale przynajmniej fabuła jest dużo lepsza, a i totalnie zmieniła się dynamika zespołu.
W sumie mogę się też mylić co do jego nieśmiertelności. Miał tylko kontakt z Jamą Łazarza o ile dobrze pamiętam.
Na pewno żyje dlugo, bo w czasie miedzy 2 wojna swiatową,a terazniejszoscia nie postarzal sie ani troche
Przecież on jest z 2016 roku xddd Cofnął się w do lat 40 i 80 równie dobrze jak Legendy więc nie wiem czemu nie pamięta swojej przyszłości, chyba że... ABERRACJA!
On nie jest z 2016, bo nie pamiętał Sary (White Cannary)
Zreszta wytłumacz mi jak on mogl sie cofnac w czasie? oO Dopiero w tym odcinku RF zbudowal mu machine czasu
No to w takim razie po co budowałby wehikul czasu? Moze ludzie bez predkosci nie moga przechodzic przez tunel czasowy przez czynniki zewnetrzne, tak mi sie wydaje
nigdy nie był nieśmiertelny. Do czasu kiedy zdobył posążek używał jamy łazarza do przedłużania sobie życia, a jak sobie dobrze przypomnimy to zdobył go dopiero w czwartym roku po katastrofie statku Olivera, i Damien ukradł posążek ARGUS.
Mozesz mi wytlumaczyc jak skad on mial dostep do jamy jezeli nalezala ona do Raasa?Musialem to przespac no chyba ze razem sie pluskali.
Z tego co mi wiadomo, to Jam Łazarza jest kilka. Damien Darhk był członkiem Ligi Zabójców. Ra's wspominał o nim w S3 w jednej z historyjek, którą opowiadał Oliverowi, kiedy przerabiał go na nowego Lidera Ligi. Potem w S4 wprowadzili Darhka jako main villaina.
Nie pamiętam już skąd potem czerpał swoją nieśmiertelność, chyba właśnie z tego Posążka. S4 Arrow i S1 LoT były tak marne, że wolałem o nich zapomnieć i pamiętam z nich niewiele.
Jesli chodzi o szybkosc Flasha i Revers Flasha, to Flash nie uzywa w tej chwili tachionow, wiec szybkosc RF > Flasha
bardzo ciekawie się rozwinęła sytuacja. wcześniejsi najwięksi wrogowie W Arrow i Flash powracają W Legendach, aby zjednoczyć się.
Dlaczego Sara jest taka głupia?? Myślałem, że Huntera w roli najidiotyczniejszego dowódcy pobić się nie da, ale ona próbuje chyba mu co najmniej dorównać. Najpierw traci łeb od razu, gdy spotyka Darhka, a jak Stein w pierwszym od dawna porywie inteligencji tłumaczy jej, że zabicie go spowoduje jakąś katastrofę w przyszłości, no to ona "nie, mam to gdzieś, bo moja siostrzyczka, a tobie na nikim nie zależało, blebleble" - za przejaw takiej bezmyślności powinno się ją zdegradować w trybie natychmiastowym, bo naraża nie tylko cały zespół, ale i całą historię (na marginesie, staram się już olać te idiotyzmy w rodzaju deklaracji powstrzymania aberracji czasowych i tworzenia ich jednocześnie co odcinek, bo musiałbym przestać oglądać ten serial). A gdy już myślałem, że głupiej się zachować nie da z jej strony - BUM! Sara wyjawia Damienowi jego tragiczną przyszłość, de facto tworząc w ten sposób kolejną aberrację, bo koleś teraz wie, że mu się nie uda i będzie próbował odmienić swój los. Facepalm...
Odcinek wciąż lepszy od większości tych z 1. sezonu (choć co to za sztuka), ale nie jestem tak pozytywnie nastawiony do niego jak większość tutaj. Dla mnie paradoksalnie najlepszym odcinkiem w ogóle w całym serialu był trzeci. I obawiam się, że lepiej nie będzie...
Też dziwi mnie zadowolenie tym odcinkiem, może w porównaniu do 1 sezonu nie sięga dna ale bohaterowie dalej są nielogiczni i skrajnie głupi.
Te ich wieczne melodramaty - użalanie się atoma nad sobą, Mick wspominający Colda, Stein i jego żona...ten serial to bardziej obyczajówka niż sci-fi czy akcja.
No i Sara której miałem ochotę dać w pysk po jej tekście o ochronie siostry...po czymś takim powinni ją wywalić z drużyny bo więcej z niej szkody niż pożytku, zero myślenia.
Pozbyli się irytującej idiotki ze skrzydełkami to zrobili z Sary drugą żeby zachować równowagę.
W sumie to całkiem imponujące, przedstawić w serialu taki miks superbohaterów i nie wykreować ŻADNEJ ciekawej postaci.
Cała drużyna to idioci bez charakteru, JSA spartolili a jedynym pozytywem w serialu jest Revers i chyba tylko tym ten sezon przerasta poprzedni - tam nawet główny wróg był nudny.
W sumie to nawiązując do tej przyszłości Darkha, Sara mogła przyczynić się do jego upadku, powiedziała mu co się stanie, no a wiadomo, Damien zrobi wszystko aby naprawić czas i kto wie, czy przez swoje działanie sam nie sprowadzi na siebie zguby. Może gdyby Sara nie zrobiła tego co zrobiła, Arrow mógłby nie przechytrzyć Damiena. Darkh będzie chciał teraz wszystko naprawić, zacznie poszukiwać mocy no i je znajdzie, przez co sam skaże siebie i żonę na śmierć.
Tzn. nie no, nie zamieniajmy tego w jakieś spekulacje, bo to, że przyczyni się to w przyszłości do śmierci Darhka, jest pewne - przecież on koniec końców musi przegrać, nie? Chodzi o sam debilizm tego, co zrobiła Sara. Z głupiej decyzji (rzucenie się - po raz drugi! - na Damianka) przeszła w jeszcze głupszą, absolutnie nie używając mózgu. Serio, robią z tej postaci coraz większą idiotkę.
No to akurat racja, ale Damien też już nie jest takim kozaczkiem. Chciało mi się śmiać jak ładnie prosił Reverse'a, żeby przeniósł go w czasie. Troszeczkę to wszystko zostało spartolone.
Ano, spartolone. Swoją drogą, czekam na ładne wytłumaczenie w przyszłych odcinkach, czemu Eobard w trakcie ratowania Darhka nie powybijał "legend" w kilka sekund, tak jak to zrobił z tamtymi noobkami na początku epizodu. W ogóle uważam, że póki co wciśnięcie RF tak wcześnie (nim nie przyjdzie jakiś tam Garrick) jest głupie, bo i tak muszą go oszczędzać, inaczej wygrałby cały konflikt w jednym krótkim starciu.