6/10 - Miałam nadzieję na jakąś małą kontynuację Soprano- ale to zupełnie co innego. Komedia, w bardzo ciekawym wydaniu, doskonale przedstawiona małe szwedzkie miasteczko, mieszkańców, klimat troszeczkę jak z "Przystanku Alaska" :)
Jednak fabuła zbyt prosta, wszystko przewidywalne, szybko się rozkręciło i jakby bez fajniejszego przemyślenia. A mógłby być świetny serial....
Norweskie miasteczko ;). Ciezko zrozumiec wiekszosc watkow serialu jak sie nie mieszka w Norwegii. Tak samo norwegowi nie spodobalby sie Pitbull lub Glina. Inny kraj, inne obyczaje. A co do Lilyhammer, w Norwegii ten serial to hit i mi tez sie bardzo podoba. Premierowy odcinek obejrzalo blisko milion osob, co daje 1/5 populacji Norwegii ;). Ale co do Rodziny Soprano to fakt, calkiem inny serial. Skandynawia to nie New Jersey hehe. Ze skandynawskich filmow gangsterskich moge polecic Uno z 2004 roku i dunska trylogie Pusher.
To jest świetny serial i nie trzeba mieszkać w Norwegii, żeby załapać o co chodzi w tej konfrontacji postaw. Z jednej strony opiekuńcze, tolerancyjne, do bólu poprawne politycznie i przeregulowane państwo, z drugiej - ex gangster, przyzwyczajony do zdobywania wszystkiego siłą, przekrętem lub pieniędzmi. Genialny pomysł i realizacja.
CUDO na 10 !!!
Każda jego minuta to rozkosz dla moich zmysłów i wrażliwości. Wspaniała komedia i jednocześnie studium Norwegów.
20 lat temu byłam w Lillehammer, ale już nie poznaję okolicy na filmie, jedynie skocznię.
Równie dobrze podobała mi się 'The Modern Family', choć inna tematyka. Mało takich fajnych seriali.
Polecam oba seriale ;-)