Jest to poprowadzone w nich dalej?
Całkiem mi podeszło to pseudopostapo i z chęcią poznałbym więcej kontekstu, ale szanse, że serial wskrzeszą chyba już zerowe.
Aktorzy może jeszcze z rok, dwa daliby rade, ale przy takich ramach wiekowych...
Nie znam serii książkowej, ale na moje ekranizacja jest genialnie zrobiona.
Praktycznie nie ma aktora, który by mi nie pasował tutaj do historii acz nie wiem na ile pasują do książek.
Sumarycznie,
warto książek poszukać? czy jednak równie są oderwane kontekstem jak obecna sytuacja po jednym sezonie tutaj?
Warto :)w książkach jest poprowadzone dalej właśnie biorę się za ostatnia część. Chciałam wiedzieć jak to się skończy jest wiele dodatkowych postaci których w serialu nie było i chyba już nie będzie a szkoda bo serial fajnie zrobiony sezon 1 to jakby 2 tomy książek a są jeszcze 3 :) książki na prawdę fajnie napisane szybko się czyta i wciągają polecam
Dzięki za odpowiedź.
Już doczytałem, że ekranizacja obejmuje 2 książki, a w pokoju w książce jest poświata siostry Lockwooda.
Jest to na pewno na mojej liście do przeczytania w tym momencie.
Naprawdę żal, że nie pociągnęli dalej, bo wydaje się to być świetnie zrobiona ekranizacja.
Ta seria jest jakoś zamknięßa czy jest szansa, że historia będzie jeszcze pociągnięta dalej?
Mnie przede wszystkim interesuje ta część związana z przyczynami, które serial sugeruje się w jakiś sposób poszerzyć w nieistniejącym kolejnym sezonie.
dzięki, obym miał okazję przeczytać przed śmiercią :-)
a sprawdziłem o co chodzi z tymi stokrotkami i w oryginale faktycznie George używa słowa "daisies" tyle, że po angielsku to nie jest stokrotka, a bardziej kwiatki.
tzn. on się odnosi do obrazka gdzie faktycznie widać kwiatki, które można "daisies" nazwać.
Problemem jednak jest kontekst gdzie Lucy bierze ze szpitala wiązówkę i to "stokrotka" jest niefortunnym tłumaczeniem. Myślę, że pośród "kwiatków" byłoby lepszym.