Serial o przeskakiwaniu w czasie, a akcja stoi w miejscu przez jakiąś 1/3 serialu. 6 odcinków, tak zmarnowanego potencjału nie zaserwowała nam nawet "Captain Marvel". Loki to postać, którą sztucznie twórcy chcieli przekształcić w tego "dobrego". Lepszą drogą byłoby pójście w stronę coś a'la Punisher, niż pisanie Lokiego na nowo. Brakło humoru, ale czego oczekiwać od producenta "Ricka i Mortyego" kiedy nie ma do dyspozycji rzygającego alkoholika. Dodatkowo ten romans - Loki zakochany w samym sobie, no proszę was.. Fabuła prosta, czasem wręcz infantylna. Ze strony techniczenej też średni, widoczny greenscreen, że nawet dziecko domyśli się, że coś jest nie tak, z drugiej jednak strony brawa dla grafików, bo odwalili kawał wizualnej roboty, zepsuty wcześniej wspomnianym greenscreenem. Niesamowity zawód zafundował nam "Loki", a tu jeszcze 2 sezon w produkcji i oby najgorsze już za nami.