Im dłużej oglądam tym bardziej mam wrażenie że twórcy serialu kreują postać Elli jako demona, zagubionego bez pamięci.
Ciągnie ją do mrocznych rzeczy
- praca z krwią i morderstwami, przyglądanie się drastycznym scenom,
- ciągnie ją do brutalnych i niebezpiecznych typów
Jestem niemal pewny że na koniec będzie z Maze.