Serial bardziej fantasy niż kryminalny (z wątkami romantycznymi).
Jednak co mnie najbardziej wciągnęło to stworzenie pewnego problemu w poglądach katolickich (jestem katolikiem, choć z dystansem), a najbardziej podejście psychologiczne.
I to nawet nie w kwiesti katolickiej, ale czysto ludzkiej.
Przyjaźń...
Miłość...
Poświęcenie...
Zrozumienie drugiego człowieka (?)...
Pod tym względem serial jest rewelacyjnie dopracowany (choć parę uchybień by się znalazło).
W sumie godny polecenia na obecne "nudne" czasy.
Nie będę się wstydził, że oglądałem "Lucyfera" z przyjemnością.