Nie powiem, pilot spodobał mi się, jednak do serialu przyciągnęło mnie nazwisko Neil'a Gaiman'a. Występują nawiązania do komiksu, jednak wydarzenia ukazane na ekranie dzieją się raczej przed komiksową serią.
Do tego postać przedstawiona na ekranie nie ma zbyt wiele wspólnego z serią komiksową. Sam Lucek jest zupełnie inny, a Mazikeen niestety nie ma stylowej maski.
Dla fanów komiksu by było lepiej potraktować serial jako nie związaną a komiksem produkcję.