Gdyby tylko chciało im się pójść w stronę dramatu-dark fantasy z klimatem chociażby z filmu "Blade" albo "Underworld". Niestety mamy tylko popłuczyny w stylu "Grimm" i "Sleepy Hollow". Sprawdzę może ze dwa odcinki jeszcze ale czarno to widzę, czuję się jakbym oglądał "Bananowego Doktora" w nieco innej scenerii. Mogli już lepiej zostawić blondynkę w Chicago Fire.