Nie zastanawia was dlaczego DCI Luther czy DS Ripley nigdy nie mają przy sobie broni? Wiem, że zwykła policja drogowa w UK często jest nieuzbrojona, ale detektywi jednostki specjalnej od serial & serious crimes?
Detektyw to taki policjant który (w normalnych warunkach) przyjeżdża na miejsce zbrodni po jej popełnieniu więc jeszcze mniej potrzebuje broni niż zwykły "krawężnik".
No nie wiem, w każdym serialu detektywi noszą broń z czysto praktycznego punktu widzenia - nigdy nic nie wiadomo.
Poza tym (odniosę się jeszcze do głównego tematu) Luther miał broń, przecież <spoiler> ten jego kolega chciał go wrobić i podrzucił jego spluwę na miejsce zbrodni.
SPOILER!
Broń nie była jego. Miała jedynie jego odciski palców z wcześniejszej akcji w hotelu :)
Taki cytat z informatorów o Wielkiej Brytanii:
,,Funkcjonariusze Policji brytyjskiej nie noszą broni palnej z wyjątkiem szczególnych
okoliczności."
Częstokroć są robione z tego tytułu wielkie żarty. Nie brakuje także scen w których uzbrojony mężczyzna występuje vs 3 nieuzbrojonych policjantów. Polityka policji w UK pozwala na POSIADANIE broni policjantom, ale na używanie i noszenie jej w szczególnych okolicznościach. Detektywi są tym objęci o tyle bardziej, iż ich zadaniem jest ocena sytuacji, rozmowa z podejrzanymi. To, że Luther stosował niekonwencjonalne metody nijak ma się do rzeczywistego działania brytyjskich detektywów.
W tej Wielkiej Brytanii to zawsze muszą mieć wszystko na opak. Tyle sytuacji ile było w Lutherze można było by załatwić w inny sposób gdyby mieli broń palną.
Brytyjska policja poza Irlandią Północną nie jest wyposażona w broń palną. Jedynie specjalne jednostki są uzbrojone, które w kryzysowych sytuacjach są wzywane do akcji. Wyjątkowo, broń mogą nosić funkcjonariusze ochraniający konwoje lub niektórzy detektywi, ale wyłącznie w uzasadnionych i szczególnych przypadkach. Logika stojąca za tym jest taka, że broń wyzwala niepotrzebną agresję i jej posiadanie może zbyt zaostrzyć daną sytuację. Polityka działania brytyjskiej policji opiera się przede wszystkim na budowaniu więzi zaufania, współpracy, negocjacji, a nie strachu. Co prawda może ciężko to zrozumieć, lecz mentalność i kultura na Wyspach Brytyjskich jest zupełnie inna, stąd też ataki na funkcjonariuszy należą do rzadkości.