Widzieliście jakie Martusia miala wczoraj dlugachne kolczyki. Jak zalożyla plaszcz to jej się oplątaly dookola szyi. No i oczywiście następny facet zakocha się w Martusi.
Bo ma krótką szyję ;D No i dalej nie jestem w stanie zrozumieć fenomenu tej kobiety... co mrugnięcie okiem, to nowy facet ;/
Może ma to słynne nieuchwyne coś ?
Ale ten facet nie jest do końca normalny skoro rzuca się i całuje na babę którą widzi pierwszy raz w życiu.
Odcinki są ostatnio nudne ,flakowate ,te dialogi i sceny -zapchajdziury.
Ja ostatnio mam wrażenie, ze ten serial jest tylko o problemach Marty i Gośki... wszystkie inne wątki bardzo zaniedbane...
Nazywasz faceta, który rzuca się na Martunie lekko nienormalnym?Pzecież to nie dziwne, że nie mógł sie oprzeć jej urokowi i od razu się na nia rzucił :))
Ja mu się nie dziwię. Wystarczy żeby na mnie spojrzała i chrząknęła to już lecę :D
Dla mnie ta scena była przerysowana -po za tym ten pan to taki typ co żadnej nie przepuści.
Zdecydowanie przerysowana, niemożliwe żeby co chwilę spotykać jednego obcego faceta wjechać mu w auto później okazuje się że on jedzie tam gdzie ty i wieczorem rzuca ci się na szyję
Ale mimo wszystko i tak bardziej lubię Martę od Kingi ,Marysi ,Gośki.
Problem polega na tym że na siłę robię z niej seksbombę -kiedy do niej wogóle nie pasuje.
Dokładnie... Grająca Martę Ostałowska to taki typ szarej myszki, ułożonej pani sędziny... Już bardziej na seksbombę nadawałaby się Koroniewska...
Ja też.
Martę zniosę, ale od Marysi i Kingi coś mi się robi. Szczególnie od Kingi - zasługuje na pudełko Złotych Malin.
CZytałam gdzieś że Martusia będzie się zabawiać z tym nowym facetem, a Andrzej będzie opiekował się Anusią i chorym Wojtusiem Czyli wszystko na Jego głowie? Ciekawe czemu jeszcze Wojtkiem ? Pewnie Gośka wywęszy okazję zeby się synka pozbyć. To już jakaś paranoja.
I teraz oszałamiająca każdego swą urodą Martusia oczywiście zapomni o antykoncepcji :D A potem poroni i będzie kwita z mężem (zdrada za zdradę +ciąża), czyli tzw. happy end ;)
Może akurat nie oglądałeś.
Andrzej chciał mieć z Martusią dziecko. Ona zrobiła badania i okazało się, że już nie może mieć dzieci Bardzo to przeżywała, ale Andrzej powiedział, że i tak z nią będzie.
Już w niejednym serialu bohaterki "nie mogły" mieć dzieci, szły na całośc a potem ... 8 tydzień ;)
Ale oczywiście nie mógł po prostu Marcie powiedzieć co jest grane, tylko standardowe w serialach "muszę kończyć" potem w kolejnym telefonie tekst córki o "rudej cioci która u nich jest" bi już mamy następny wydumany "dramat" :D I tak się tworzy 90 % akcji w serialach, z niedomówień i niekonsekwencji.
Żenada ...
Bardzo mądrze powiedziane. Takie są wlaśnie polskie seriale. Dramaty, więcej - tragedie, a w międzyczasie dzwonią telefony komórkowe. Zauważyliście, że jak scenarzyście nie mają konceptu to zawsze dzwoni telefon komórkowy.
A i jeszcze jedno. Starszym ludziom to się może popiepszyć z aktorami, ściślej mówiąc chodzi mi o nowego absztyfikanta Martusi, którego gra Piotr Grabowski. W wspanialym serialu "Barwy szczęścia" gra on rolę wzdychającego do matki pięciorga dzieci Marysi. No może się popiepszyć ? No może, tym bardziej, że serial "BSzcz" jest przed "M jak milość".
Ja nie rozumiem dlaczego Andrzej się opiekował chorym Wojtusiem... Gdzie była Gośka w tym czasie? Leżała na kanapie czy jak? Jak ma się chore dziecko to należy się nim opiekować i nie iść do pracy, nic by się nie stało jakby wzięła jeden dzień wolnego, ale nie- lepiej Andrzejowi wepchać kolejne dziecko do niańczenia. Martusia tam z kolejnym facetem się zabawia, a Andrzej się Anią zajmuje, paranoja
Z tego, co kojarzę Gośka pilnie musiała coś załatwić w pracy i zostawiła Wojtusia z mężem. Ale że do Tomka tradycyjnie już zadzwoniła ze swoimi problemami Agnieszka, to i on pozbył się dziecka... I na biednego Andrzeja trafiło, że musiał zostać z dziećmi...
No i to jest właśnie śmieszne, bo normalnie siedzi na tyłku u siostry na ploteczkach i na kawce( mam na myśli Gośkę) i do pracy ani myśli iść, pewnie nikt tam jej nie widział od pół roku haha, a jak tylko dziecko zachoruje to raptownie sobie przypomniała że ma pracę i akurat pilnie musiała tam iść.
Jak dla mnie ta rodzina nigdy nie powinna się wydarzyć...Baba z przerostem ambicji, wpatrzona tylko w swoje potrzeby, facet na zawołanie dawnej kobiety... Te ich dzieci muszą być bardzo nieszczęśliwe...
Andre, jakby w serialach od razu wszystko mówili to scenarzyści już zupełnie nie mieliby o czym pisać ;D