Właśnie nawet fajnie a nie żenua. Postacie z krwi i kości, z wadami i zaletami, z problemami realnymi a nie wydumanymi tak jak w najnowszych odcinkach.
Kożuchowska jako powiatowa femme fatale - rewela ;)
Zgadzam się z Tobą, chodziło mi bardziej o to, że te odcinki są sprzed wielu lat, co da się zauważyć ;) na pewno są lepsze niż te obecne a aktorzy jacyś tacy bardziej naturalni.