Serial dostarczył mi wielu różnych emocji!
Śmiech, strach, smutek, współczucie, radość.
Jak jasna cholera bałam się Fina (świetna rola) i prawdziwego Marka.
Za to Mama Rysia (Seniuk), goryle Stefana, Stefan, Alonso rozbawili mnie do łez.
Policjantka Anna mnie tak denerwuje swoją postawą.
Killer też był mocno krytykowany, a z czasem stał się kultowy ❤️