Kurdę: Bibliotekarz, Eureka, Indiana Jones i kilka innych bzdurek w jednym i to słabym wydaniu. Ten serial już od początku "kładzie" kiepskie aktorstwo. Do tego mamy tu otoczkę pełną nawiązań do historii innych narodów i cywilizacji, jednak wypaczoną, przerobioną pod serial.
Bibliotekarz to film - jednorazowe rwanie zęba.
Eureka serial, ale w konwencji Sci-Fi.
Tu mamy głupotowaciznę (z elementami karykatury komizmu sytuacyjnego i charakterologicznego oraz pseudo-parodii) w ODCINKACH. Brrr.