To anime zaczęłam oglądac z nudów,nawet nie wiem jak dowiedziałam się o jego istnieniu,bo za sławne ono nie jest ;p Powiem tak-jesli szukacie zagadek i rozrywki na wysokim poziomie odsłyam do Death Note(przynajmniej pierwsze 25 odc ;p) lub Code Geass.Zagadki które nam tu zaserwowano są śmieszne :D koleś bierze odpowiedzi z powietrza,w sumie nikt normalny po takim lichym śledztwie jakie on przeprowadza ze swoją hmm,powiedzmy że miałam nadzieje powiedzieć dziewczyną ale no niestety :) nie wpadłby co się stało.No ale Neuro jest demonem,ma swój diabelski ekwipunek i wie lepiej :D Denerwowała jego postac po przemianie-w mandze chociaż mniej papugowato wyglądał ;p Pod względem grafiki-cóż,jest biednie,mało urozmaiceń czy ciekawych dodatków ale da się przeżyć :D Bohaterowie poboczni ciekawi i interesujący.Przez cały sezon miałam nadzieje że Neuro stanie się bardziej "człowieczy" (coś jak Seba z Kuroshitsuji) i zakocha się w Yako(tak,wiem głupie) ale może to i dobrze że tak się nie stało.Rozwalały mnie jego miny,szczególnie kiedy udawał jej pomocnika xP A i Sai strasznie mi przypominał Aloisa z Kuroshitsuji+M z Death Note.Takie ich dziecko ;p (w jego przypadku polecam przejrzeć mange,można być zaskoczonym) .Anime ogólnie polecam na nudny wieczór,chociaż zagadki stoją na żałosnym poziomie,mnie wciągnęło :)
Mnie najbardziej rozwalił meblowy transformers (w jednym z ostatnich zagadek) i to że jakoś nikt się nie przejął tym !!!!!SPOILER!!!!!! że tak właściwie ten cały Sai to przyrodni brat głównej bohaterki, no ale spoko:D No i Amerykański Rambo, ten odcinek był tak głupkowaty, że aż piękny:D
Przecież Neuro to najlepsza postać z tej mangi/ z tego anime:3
Epickość jego chamstwa, grubiaństwa, ironii i ogólnie osoby powala na łopaty.
Niestety nie miałem przyjemności obejrzeć tego po polsku, a i sporo trudu włożyłem aby znaleźć to z angielskimi napisami...jednak nie żałuje czasu który zleciał mi na tym anime. Bo jeśli człowiek ma dystans, to można się przy nim nieźle uhahać.