A mnie właśnie tak.
Michał jest wychowywany w zupełnie inny sposób, bez tzw więzi rodzinnej.
Owszem, niby facet do kuchni nie powinien wchodzić, ale wspólne prace zacieśniają więzi. W domu panował Ojciec, a tu jest jest wspólnota.
Nic dziwnego - dziś tez mamy takie modele rodziny, w których jedne żyje obok drugiego mimo iż na papierze są małżeństwem.
A wg mnie jest zupełnie odwrotnie. Michał tak naprawdę jest zupełnie inny od Oli, ona taka chłodna, czująca się dobrze tylko w wyższych sferach, Michał natomiast chyba dobrze się czuł w domu Olkowiczów, jak już kiedyś wspominał w rozmowie z Mają, że uwielbia pierogi ;) pzdr dla fanów Maji.
wg mnie było tu pokazane że Michał nie jest jakiś taki wyniosły, bogaty facet tylko zwykły chłopak
Vickynella kocham cię:)) idealnie to ujęłaś!! zerzniete z kaloryfera mareczkowego nieprawdaż:)))?????????????????? z resztą dużo rzeczy jest zerżniętych haha, widzę, że nie tylko ja to widzę.