Brat Teresy -Mike. Zauważyliście w 2 odc w 34 minucie 44 sekundzie dziennikarka go pyta jak się trzymasz? A on odpowiedział: " Proces żałoby po Stracie może trwać dni, tygodnie, lata." Było to po zgłoszeniu zaginięcia i przed znalezieniem samochodu i całej reszty. Krótko mówiąc nie było jeszcze wiadomo, czy żyje, czy nie. Gdyby ktoś mi zadał pytanie o mojego zaginionego brata od razu bym odpowiedziała, że czekam na wiadomość, że jest cały i zdrowy. Jaka żałoba?!
W którymś z kolejnych odc okazuje się, że miał hasło do jej telefonu i skasował jakieś wiadomości głosowe. Były chłopak też miał dostęp, bo jak zeznał w sądzie "odgadł" jej hasło.
No i ta data...31 października - Halloween. Tego dnia widziano ją poraz ostatni. Ja bym poszła w stronę gówniarzy wokół niej - brat, może były chłopak lub ktoś powiązany z nimi? Ktoś to kiedyś sprawdził?
A ten cały Steven i jego rodzinka są niezłą patologią, co widać gołym okiem. Jednak to nie oznacza, że są mordercami.