Czekałam na ten mini serial, nie czytałam opisów. Wystarczyło, że to nowy "kostium" z aktorką, którą lubię. Po drugim odc. wyłączyłam to w cholerę. Ile można "wciskać" ten powtarzalny bełkot i kit. No widocznie można... Tematyka mocno "na fali", więc i bez Pani Moore znajdzie się podobny serial. Dla mnie wielkie NIE. Co, kto lubi. Oceny nie zostawiam, bo zmęczyłam tylko, albo i aż dwa odcinki. Strata czasu.
To serial historyczny, pod wieloma względami dość wierny, przyznajmniej ze znanych mi źródeł.
To chyba twoja wina że nie sprawdziłaś o czym jest serial? I że dziwisz się że serial o królu który miewał relacje z mężczyznami to odzwierciedla? Zakładam że o to sie oburzasz, bo pod innymi względami tak jak już ktoś wspomniał nie różni się od innych 'seriali historycznych' i jest relatywnie akuratny.
Akurat jest dosyć zgodny z faktami historycznymi -nawet jak Ci się nie podobają. :)