szczerze? Kompletnie nie mam pojęcia ;)
niby wszystko co mówi jest logiczne i da się wywnioskować... Jednak raczej nie wpadlibyśmy na to sami(przynajmniej nie na wszystko). Może to wynika z IQ? Dobra zaczynam pieprzyć głupoty.;p

Derren Brown.

wchodzenie do kasyna i wygrywanie milionow praktycznie bez zadnego przygotowania jak to robil PJ czy ogrywanie w pokera ruskich mafiosow.... nieeee zgadzam sie nie ma takich mistrzow, w zbyt wielu rzeczach jest doskonaly nasz PJ

Odpowiem krótko. Nie ma takich mistrzów, nawet pan Brown nie dałby rady.

Nie wiem, wydaj mi się, że nie mam wystarczającej wiedzy, żeby stwierdzic, że na całym świecie nie ma takich mistrzów. Ale to bardzo ciekawe pytanie bez wątpienia. :)

Oczywiście, ze Patrick jest na dużo wyższym poziomie niż Derren. Chodziło mi tylko o samo zagadnienie mentalizmu. Co do wygrania przez PJ miliona to sądzę, że mogło być inaczej. PJ ograł w więzieniu bogatego gangstera a ten pożyczył mu milion dolarów żeby go już nie widzieć w więzieniu. Jane wpłacił poręczenie majątkowe, odpowiadał z wolnej stopy. Po procesie kaucja została mu zwrócona i mógł oddać całą sumę gangsterowi. Takie rozwiązanie wydaje mi się bardziej logiczne niż wygranie tylu pieniędzy w pokera.

Nie poznałam i nie słyszałam jeszcze o osobie z takimi umiejętnościami.

Oczywiście, że nie ma. PJ z serialu to abstrakcja.

Raczej nie ma takich samych ludzi jak Patrick (aczkolwiek chciałabym kogoś takiego spotkać :D), ale z tego co wiem ludzie zwani mentalistami naprawdę istnieją. Przykładem jest Horeth Manuel, autor książki: ''I ty jesteś mentalistą'. Tak naprawdę nie posiadają oni nadzwyczajnej wiedzy chociaż ciężko to stwierdzić, a sama książka mnie nie zachwyciła, bo jej autor jak sam przyznał nie wszystkie techniki mentalistów są znane i nie może wszystkich wyjawić, co mnie zbiło nieco z tropu. To z pewnością ludzie bardzo inteligentni i charyzmatyczni, którzy potrafią wytworzyć wokół siebie niezwykłą atmosferę stwarzając tym pozory niezwykłości. Posiadają umiejętności, których można się wyuczyć np. czytania z mowy ciała. Posługują się manipulacją, iluzją, sugestią. To świetni psycholodzy o wysokich zdolnościach interpersonalnych. Moja klasa miała kiedyś okazję spotkać się z kombatantem, który twierdził, że potrafi czytać z oczu. Rzeczywiście potrafił o każdym z mojej klasy coś powiedzieć i to była prawda, ale mentalistą bym go nie nazwała, bo z moich oczu akurat nic nie zdołał wyczytać xD

Zależy jak na to patrzeć. Jeżeli jak autor tematu to zdecydowanie TAK

"myslicie ze w rzeczywistosci moglby istniec taki ktos jak patrick jane? "? ktos kto tak manipuluje ludzmi, ktos kto zna tyle sztuczek na oszukanie innych i na wydobycie z nich informacji bez uzywania przemocy,"

- TAK, RZĄD :)

I ty jesteś mentalistą ta ksiażka była największym dziadostwem jaki w życiu czytałem.

Co do "Czy istnieje ktos taki jak PJ"
Nie wiadomo, bo czy tacy ludzie by się ujawniali ?

Myślę, że by się ujawniali. Może niekoniecznie zawsze medialnie, ale na pewno by to jakoś wykorzystywali, że tak powiem, w pracy. Czemu dziadostwem? Taka bezsensowna?

Ponieważ nie ma w niej nic na temat mentalizmu.
Autor wciska kity typu, ufaj intuicji a będziesz mentalistą.

A moim zdaniem ta książka zupełnym 'dziadostwem' nie jest. Myślę, że warto przeczytać, aczkolwiek niewiele wyjaśnia, bo można by niektóre kwestie bardziej rozwinąć, ale tak na prawdę na mentalizm składa się wiele i każdy mentalista jest inny. Intuicja wbrew pozorom też jest tu bardzo ważna. Sam Jane nie raz powtarzał, że czasami to zwykły strzał. Zdarzyło mu się, że nie potrafił zgadnąć np. w 2 sezonie na jakim instrumencie grała Lisbon. Wg mnie mentalista jest spostrzegawczym, bardzo dobrym obserwatorem i znawcą ludzkiej psychiki. Jeśli ktoś oglądał 'Lie to me' to wie, że o ludziach bardzo wiele może mówić tzw. mowa ciała, nad którą przecież zwykle świadomie nie panujemy, więc bardzo wiele o nas zdradza. Ja np. zaczęłam ostatnio czytać jedną z książek Darrena Browna i jak na razie czytam tylko o konkretnych sztuczkach, które są raczej trikami iluzjonistycznymi i z mentalizmem mają niewiele wspólnego, a jednak Jane czasami potrafi się popisać niektórymi trikami np. karcianymi. Dziwie się, że tak niewiele osób bierze udział w tej dyskusji, bo wg mnie to jeden z najciekawszych poruszanych tu tematów :D.

Temat jest bardzo ciekawy, ale myślę, że niewiele osób ma jakąś konkretną wiedzę na ten temat. :) Wiem, że w dodatkach na DVD z pierwszym sezonem jest krótki filmik próbujący wyjaśnić, kim jest mentalista i o współpracy takich ludzi z policją. Ale oglądałam to wieki temu i niewiele już pamiętam. Jak będę miała czas to sobie odświeżę pamięć, czy jest tam coś ciekawego na temat.

Cykl programów pt. "Magia umysłu" z Dicovery z Keith'em Barry'em w roli prowadzącego. Obejrzyjcie i sprawa rozwiązana. Polecam;)

A kiedy można to zobaczyć?

co poniedziałek o godzinie 22 lub i internecie (ekino .tv tytuł: "Magia umysłu" ang. tytuł: "deception whit keith barry". Pozdrawiam;)

Widziałem 1. odcinek tej "Magii Umysłu" na Discovery i numer z odgadywaniem, które narzędzie weźmie który człowiek. Tylko ciekawe, że te narzędzia nie były na stole ułożone bezpośrednio obok siebie, tylko po jednym w każdym rogu stołu i jedno na środku. Moim zdaniem to była banalna sztuczka polegająca na tym, że główny bohater słyszał, kto ile wykonuje kroków by sięgnąć po dane narzędzie (zauważcie, że numer wykonywano w pomieszczeniu raczej zamkniętym, nie na dworze, gdzie jest większy hałas), a wcześniej Barry sam mówił, kto ma iść pierwszy, kto drugi, itd. Dzięki temu wiedział, kto co wziął, a nie przez to, że jeden miał ręce z przodu, a drugi w kieszeniach.

Nie oglądałem jego następnych wyczynów, skoro na pierwszy ogień rzucił coś tak prostego.

jeśli chodzi Ci o numer z policjantami i broniami (lecę z pamięci: nóż, pałka, pistolet, taser (paralizator) i coś jeszcze, chyba gaz ale nie jestem pewien) to nie mógłbyś się bardziej pomylić. W tej sztuczce chodziło o NLP i czytanie mowy ciała. Jeśli nie wierzysz to Twoja sprawa. Ja wiem co on pokazywał i to nie miało nic wspólnego z liczeniem kroków. Dlaczego? Bo byłoby to zwyczajnie trudniejsze (i łatwiej byłoby się pomylić) niż odczytywanie tych ludzi. Człowiek potrafi kłamać słowami, ale nie gestami;)

Pozdrawiam;)

OK, szanuję Twoje zdanie. Ale wytłumacz mi, po co Barry dyrygował, kto ma iść pierwszy do stołu i wybrać sobie broń, kto ma iść jako drugi, potem trzeci itd. Czemu nie mogli iść wszyscy naraz? Gdyby to, co kto wziął, odczytał po mowie ciała przy tym "okazaniu", to nie miałoby znaczenia, kto weźmie pierwszy broń ze stołu, a kto drugi. W pełni fair to by było, gdyby Barry'ego nie było w tym pomieszczeniu, gdy oni wybierali narzędzia ze stołu. A tak, to ja w tym widzę przekręt :).

Ale serial "The Mentalist" i PJ są świetni :).

NIE twierdzę, że Barry to oszust. Po prostu pokaz, który zobaczyłem daje pole do wielu insynuacji, podejrzeń. Nie wyklucza wszystkich możliwości oszustwa, dlatego mi się to nie podobało.

No oczywiście, że nie wyklucza. Niestety nie znam odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości, ale wychodzę z założenia, że jeśli się chce to zawsze można doszukać się pewnego pola do oszustwa (nie twierdzę, że Kieth jest święty, bo widziałem kilka sztuczek w jego wykonaniu które ewidentnie były ustawiane). Tak czy inaczej, uważam, że czasami zamiast szukać jakiegoś pokrętnego lub zawiłego wytłumaczenia (słowem: zbyt skomplikowanego;D) łatwiej jest wybrać prostsze. W tym wypadku prostsze wydaje mi się czytanie mowy ciała (oczywiście z drobną pomocą logicznego myślenia i prostego rachunku prawdopodobieństwa, bo można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że policjanci brali bronie po kolei, te które były najbliżej danej osoby). Jest jeszcze wiele innych niuansów które można wziąć pod uwagę. Osoba na tyle wprawna i doświadczona jak Kieth zapewne przetwarza je znacznie szybciej i poniekąd "automatycznie". Zresztą na tym także polega mentalizm. W odpowiednich proporcjach zmieszana iluzja, hipnoza, spryt, NLP, umiejętność logicznego myślenia, spostrzegawczość i oszustwo;).

Pozdrawiam.

Mentalista to iluzjonista tylko inny niż ci magicy wyjmujący królika z kapelusza. Korzysta on tak jak wspomniałes z iluzji, psychologi itp.

PJ jest zbyt przerysowanym i doskonałym facetem i nie mowie tu tylko o jego talencie :D Tego rodzaju ludzie istnieja jak Pan Darren Brown czy Pan Keith Barry. Patrick jest jednak moim skromnym zdaniem słaby wśród dwóch wymienionych Panów. Mało jest jednak wyjaśnień, czy opisów tricków stosowanych przez tego rodzaju iluzjonistów.

Chyba tylko drugi facet może stwierdzić, że Jane jest facetem doskonałym. ;)

Heh no ja będąc facetem wiem co powinien mieć facet a co ma Jane ... zazdroszczę mu troszkę tego jaki ma charakter :P Jeśli chodzi o mentalizm to szkoda ze sztuczki psychologiczne nie sa do wyuczenia jak sztuczki magiczne w cyrkach. Na moje oko to ludzie pokroju Jane'a są samoukami i sami dochodzą do tego pokazują, potrafią z regułek wyciągnąć ciekawostkę i ją zastosować w praktyce. Aby tacy ludzie mogli istnieć muszą być niezwykle inteligentni, charyzmatyczni, pewni siebie a do tego mieć umiejętności aktorskie, obserwacyjne i potrafić w naturalny sposób kontaktować się z ludźmi rozmawiać z nimi i wzbudzać w nich zaufanie

Niema drugiej takiej postaci gdyz kazdy jest inny ale owszem istnieja mentalisci którzy naprawde sporo potrafia moim faworytem jest Derren Brown poczytajcie sobie jak nauczył grac jakas babke w pokera (ponoc złoiła byłych mistrzów swiata)

Dla mnie Darren jest mistrzem, bo potrafi zrobić z człowiekiem wszystko :D Pamiętam jak przez przegadanie faceta z łatwością go okradł, pamiętam jak wygrywał na wyścigach psów chociaż wybrany przez niego pies nie dobiegł na metę jako pierwszy :P, jak płaci w sklepie kartonikami papierowymi, i wiele niezwykłych

Patrick jest świetnie wymyślony. A Darren robi na prawdę fantastyczne rzeczy i niesamowicie wykorzystuje wrodzony talent.
Z przyjemnością się to ogląda.
Moim zdaniem nie da się czegoś takiego nauczyć, to bez wątpienia jest coś wrodzonego, bo czasem przecież wśród nas trafiają się ludzie, którzy potrafią obserwować innych i wykorzystywać pewne fakty.
Sama znam jednego takiego kolegę, który bez problemu sprawia, że ludzie robią to czego on chce i jeszcze myślą, że to ich własny pomysł. Pożyteczna znajomość, bo w razie czego wystarczy mu przedstawić konkretną sytuację, a on bez problemu powie w jaki sposób przekonać lub uzyskać coś od kogoś. To też kwestia charyzmy w dużej mierze i podejścia do innych.

to z bloga Derrena o serialu:

"What’s so Derren Brown-esq then? Well apart from the endless reviews saying “This is Derren Brown as a detective” – or similar such statements, we have it from the makers of the show that it is based on Derren himself. The main writer, it turns out, is a huge fan of our little boy, which makes Derren go all blushy and giggly.


a więc tak, istnieją takie osoby jak Patrick Jane, choć sam Derren nie jest raczej fanem serialu:
"Unfortunately The Mentalist left us a little cold – there’s too many glaring errors and situations that just don’t exist in the real world for us to begin to find it believable. "

natomiast poleca inny serial - Lie to me, który jest oparty na pracy zawodowej psychologa Paula Ekmana - rewelacja!!

Jeśli chodzi o umiejętność zauważania większej ilości szczegółów i ich percepcji, stąd wyciągania wniosków do jakich dochodzi patrick podczas obserwacji, to jest to pewien geniusz i nie jest to całkowicie fikcja taki bohater jest bardzo popularny w filmach, serialach - sherlock holmes, house -( który ma też dużą wiedzę), czy np głórny bohater Lie to Me który specjalizuje się w odczytywaniu mimiki podświadomej u ludzi. Osobiście poznałem podobną osobę był to człowiek z bardzo silną fobią społeczną i z powodu tego że bał sie ludzi i budzili oni w nim lęk, obserwował ich aby wiedzieć więcej i czuć się bezpieczniej, określić czy stanowią dla niego zagrożenie, po za tym zajmował się pracą w której miał określić czy ktoś nie oszukuje ubezpieczyciela, czyli właśnie przeprowadzić wywiad, dowiedzieć się szczegółów osobistych. Powiem wam że określał bardzo podobne profile ludzi tak jak to robi patrick, doświadczenie, jego choroba i intucja naprawdę była zaskakująca. Aczkolwiek z rozmowy z nim zauważyłem, że jest to wielki ciężar który musi znosić codziennie i chodź jest to ciekawe to idzie za tym dramat człowieka i nikomu nie życzę czegoś takiego.