Takie dobre zdjęcia, taka dobra muzyka, tacy dobrzy aktorzy (poza wyjątkami - złe aktorstwo zarzucam tylko "Milerowi" i "Szatnerowi") - a taki bez sensu scenariusz. Dialogi sztywne jak kij. Sytuacje sztywne jak kij, zero prawdopodobieństwa. Wszyscy mieszkają w wypasionych wnętrzach, wszyscy piją drogie alkohole i palą papierosy. Masakra.
Aktorzy robią, co mogą, ale cóż mogą, skoro przypisano im takie, a nie inne role i sytuacje?! Kocham Kraków (bo stamtąd pochodzę), ale nie mogę polecić tego serialu. Szkoda.