Oj widzę, że to stary komentarz, ale mimo to się wypowiem gdyż żaden Mindfreak (wyszły 2 serie [3 jest aktualnie emitowana na A&E] - jeśli mnie pamięć nie zawodzi to każdej po 21 odcinków) nie jest mi obcy. Muszę przyznać, że "fascynacja" Crissem Angelem bardzo szybko przerodziła się w niechęć:/ Wszystko było by w porządku, gdyby Criss korzystał tylko i wyłącznie ze swoich wyśmienitych umiejętności iluzjonistycznych (bo takie niewątpliwie posiada http://pl.youtube.com/watch?v=d4YrJgJ0VuA )... Ale Criss jest niestety amerykańskim produktem marketingowym, nastawionym na największy zysk, którego nie osiągnąłby niestety samą iluzją... Z czego więc skorzystał w 90% swoich pokazów? Z niczego innego jak tylko z efektów specjalnych i szerokiego grona marnych aktorów z powierzoną rolą stwarzania realizmu... Tak to właśnie się przedstawia, cały urok prysnął, a miało być tak pięknie;)

Proponuję obejrzeć filmy, jeśli bez FX, to z zawsze obecnymi aktorzynami, co naprawdę widać gołym okiem, kiedy przestajemy skupiać się na samym Crissie:)
http://pl.youtube.com/watch?v=Oq83WngmoxA
http://pl.youtube.com/watch?v=RNNwKTJx44Y&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=mBJct6CfW3I&feature=related

ja najbardziej lubie te prawdziwe np. jak criss zatrzymał sobie tento x)