Szokuje mnie pozytywna opinia o tym serialu, gdyż po premierowym odcinku moja ocena jest zupełnie odmienna od reszty. Moje wrażenia po premierze nie są wielkim zaskoczeniem od moich przewidywań, ponieważ serial reżysera Carte Blanche (moja ocena 2/10) to kolejny epigon smarzowskiego stylu i wizji Polski, gdzie powielono ponownie zgeneralizowaną stereotypową polską prowincję z perspektywy salonów Warszafki. Przed przeczytaniem opisu spodziewałem się jakiegoś ciekawego kryminału zbliżonego z faktami ws. mafii "łowców skór" zbrodniczego procederu jak w doku ŁÓDZKI NEKROBIZNES, niestety - jak przewidziałem - dostałem typowy dramat Canal+.pl z pozorowanym klimatem kryminału w sosie stereotypowej polskiej prowincji ala "Księstwo" A.Barańskiego. Rzadko oglądam seriale (na dodatek wyselekcjonowane przez sobie), ale bez wielkiego wysiłku każdy sam zobaczy jak absurdalny i prostacki to produkt masmediowy. Serio, już po pierwszym odcinku wypełnia wzór formułki dzieła smarzowsko podobnego, a hierarchia i relacje międzyludzkie to taka smutniejsza wersja Ranczo Wilkowyje, a klimatem to przypomina serial Belfer, a protago będzie grał rolę typowe dla Więcka. Nic odkrywczego, a wręcz zbyt typowe, nawet intryga jest nieciekawie żałosna, że serial przypomina czarną komedię do oglądania dla beki, dlatego pośmieje się do końca, chyba że zrobią k#rwę z logiki obrażającą widzów to już nie!

Zobaczymy, w którą stronę pójdą twórcy. Może w stronę przemiany poczciwego listonosza w bezwzględnego grabarza, a’la Breaking Bad, przy którym Pazera i Rogucki to chłopcy do podawania piłek. Nie spodziewam się jakiejś szczególnej błyskotliwości w prowadzeniu postaci, ale kolejny odcinek na pewno sprawdzę. Może zaskoczy.

Zobaczyłem drugi odcinek i podtrzymuje swoje założenia, miał być NEKROBIZNES, a jest faktoidowy wiejski trójkąt przmajacy władzę ksiądz-wójt-prywaciarz i ten jeden sprawiedliwy pod przykrywką wokeizmu polskiego XD