Trzeci odcinek i cały ten serial jest po prostu arcydziełem! Nie wiem skąd scenarzysta miał pomysł na ukazanie tego w tak wysoko realistyczny sposób. W ogóle Więckiewicz i Rogucki czyli Zasada i Wieczny - ten duet, to w jaki sposób oni grają swoje rolę w tym filmie jest mistrzostwem świata. I ten tekst, kiedy ze szpitala dzwonią do jego żony i mówią, że właśnie kolejni umarli... A Wieczny z przejęciem mówi: O k....! jednym karawanem nie dam rady...
Czy to nie jest genialne? Czy to nie jest takie zwyczajnie ludzkie, takie prawdziwie codzienne?
Też uważam, że serial mimo, że prześmiewczy to jednocześnie bardzo realistyczny, wiernie oddaje rodzinne dramaty, dialogi. Twórcy serialu są genialni. A aktorzy wiadomo, śmietanka aktorska i nowe, zdolne twarze.