Oczywiście, że nie tylko według Ciebie.
Czy również widzisz tu ruchy z Marvela, sekwencje jak z anime i wykorzystywanie stereotypowych motywów ?
A oczywiście każdy odcinek przebiega w zasadzie tak samo...

Pewnie że tak.To takie połączenie Marvela z Klubem Przyjaciół Myszki Miki.Biedronka jest jak Spider-Man i Thor.Tyle że nie jest pająkiem,a Biedronką i nie ma pajęczyny,a jojo i kręci nim jak Thor,natomiast Czarny kot? Serio? Czarny kot ? To chyba raczej babskie.Wszystko byle nie kot.Jeśli chodzi o serial miał potencjał,ale wyszło jak wyszło.Każdy odcinek jest taki sam co szczerze mówiąc oglądającego wkurza.Widzimy główną bohaterkę w jakieś sytuacji,później pewnej osobie przydarza się coś złego,czarny charakter nim manipuluje,ten dobry,który jest później zły robi niezłą rozróbę w mieście,jest walka,Biedronka mówi o szczęśliwym trawie jak Klubie Przyjaciół Myszki Miki i odpala jej się zmysł jak w grze TASM 2012.Tak jest cały czas i powoli zaczyna serial nudzić.Plusem są tylko sceny walki.Daję to 5 tylko dlatego.Chciałem jeszcze dodać że ich krycie tajnej tożsamości jest jak w Supermanie,ale nie będę się rozpisywał,bo gdybym to zrobił to bym zajął całą pierwszą stronę tematu.Wierz mi mam jeszcze dużo do napisania,a to nie jest nawet połowa.Jak w temacie 5/10

Raczej słuszne rozumowanie.
To po prostu wielka mieszanina motywów z różnych filmów i komiksów ale oryginalności zero.
Chociaż uwielbiam koty (zwierzęta oczywiście- jestem nieoficjalnie Furry.) to pomysł na bohatera weń się zmieniającego uważam za co najmniej nietrafiony.
A jeśli chodzi o Marinette - Biedronkę, to przypomina mi ona Spider - Mana, nawet również kryje tożsamość, same jej ruchy w akcji, jak również Adriena jako Czarnego Kota wydają mi się żywo zaczerpnięte z Marvela.
Ponadto wydaję mi się, iż serial stanowi głównie reklamę dla Francji, chociaż nijak ma się do rzeczywistego życia w Paryżu.
Zwrócę również uwagę, iż jedna z ofiar Władcy Ciem zamieniona jako złoczyńca w lisicę (odc. Volpina.) zmiotła mnie po prostu z krzesła !
Jeszcze w tym samym roku 2016 sądziłem iż lisów nie kojarzy się w przebiegłością (Dlatego zasmucił mnie Zwierzogród, chociaż czytałem jedynie recenzję, nie widziałem filmu.), ale widać ciemnotę trudno usunąć ze społeczeństwa żyjącego zastarzałymi, błędnymi wyobrażeniami.
Ze wszystkich wymienionych powodów uznać serial mogę najwyżej za mierny, pozytywnie mogę ocenić jedynie sposób animacji, chociaż nie brakuję w nim wspomnianego wpływu anime i Marvela.

Dokładnie

No o to chodziło.
Temat chyba wyczerpany.

Nie do końca.Ciekawi mnie jeszcze Władca Cień.Skoro potrafi zamieniać dobrych w złych.To np czemu nie zrobi sobie bandy zbirów i nie naśle ich na Spider-Manową podróbę oraz babskiego kota?Gość tylko wysyła akumę czy jakoś tak do tego któremu zdarza się coś......przykrego.Nie wierzę że w tym całym Paryżu nieszczęście,albo coś przykrego zdarza się jednej osobie.

No, również dziwne.
Nie wiem, czemu nawet sam nie staje do walki.
Dlaczego by nie mógł ?!
Albo też, skoro Czarny Kot (co najmniej dwa razy.) znalazł się pod wpływem akumy (choć Władca Ciem znalazł już wcześniej ofiarę.), to dlaczego Marinette już nie ?!
Taki spojler na marginesie:
Niektórzy twierdzą, że Władcą Ciem jest ojciec Adriena, projektant mody Gabriel.
Moim zdaniem jest to całkiem możliwe, ponieważ zarys jego twarzy przed przemianą w pewnym odcinku zgadza się z proporcjami Gabriela, (mogę wskazać, jak coś.) nawet w oryginalnej francuskiej wersji głosu użycza im ta sama osoba.
Dodam jeszcze, iż w odc (Początki -Kamienne serce cz. 1) w broszce posiada on zdjęcie matki Adriena.
Może ma on związek z jej zniknięciem ? ( lub śmiercią, bo wprost nie wytłumaczono co dalej z nią było.)
Ponadto ,,oficjalna'' profesja Gabriela tłumaczy, dlaczego kostiumy złoczyńców mają taki drobiazgowy dizajn ( Volpina, Ilustrachor,Lady Wifi, nie tylko.) -projektant mody się znalazł !

W tym co mówisz jest sporo racji.No bo te stroje,twarz i zniknięcie matki Adriena.Oho chyba wiemy kim jest główny sprawca.Ciekawi mnie czy on będzie z nimi walczył bo skoro jest on taki boss powinien wziąć się za to od razu.Nie wierzę jeszcze żeby on nie widział że czarny kot to Adrien

Wzajemnie, również wskazujesz cenne spostrzeżenia.
Być może w nowym sezonie WC (masakryczny skrót !) weźmie się za osobistą walkę z nimi, tego nie wiem.
Całkiem możliwe, że jeżeli Gabriel jest potencjalnym Władcą Ciem, to wie że jego syn jest superbohaterem, gdyż podobno (bo to informacja z co najmniej drugiej ręki.) wykazuje zainteresowanie pierścieniem Adriena.
Naprawdę interesująca kwestia...

Liczę na to że rozwiną ten wątek o którym wspomniałeś.Nie wiem czemu, ale mam wrażenie że nasz władca interesuje się tylko Adrienem.Jeszcze ciekawi mnie wątek w którym mówiono że Marine jest następcą biedronki.To również byłoby interesujące

Mimo wszystkich mankamentów tej animacji nadal czekam na kolejny sezon, myślę o nim podobnie jak Ty, chociaż może być z nim różnie.
Ale co do ostatniego twojego zdania nie za bardzo rozumiem.
Czyżby zrobiłeś literówkę ?

Był taki odcinek gdzie był jakiś faraoński złoczyńca.Porwał koleżankę Marine i był tam na końcu wątek o tym że Marine nie była jedyną biedronką

A, już rozumiem
Z innego odcinka wiadomo mi, iż superbohaterowie mieliby istnieć od starożytności, zatem Marinette nie byłaby pierwszą.
Pomysł dziwny, choć ciekawy...

Czy tylko mnie jeszcze wydaje się że niektórzy przeciwnicy są bardzo słabi,a jedyny trudny przeciwnik to Lady Wifi.Chyba już wiem czemu Władca Cień nie walczy z nimi.Pewnie się ich boi

Nawet możliwe.
Mam od niedawna własną teorie, iż WC nie walczy osobiście, ponieważ jeżeli jest Gabrielem, to boi się że może zostać rozpoznany przez syna (z tego co wyżej omówiliśmy, nie wierze by nie wiedział że Adrien jest on Czarnym Kotem.)
Chociaż podany przez ciebie powód również mógłby odgrywać w tym pewną rolę.
Pewnie widzi, skoro wszyscy dotychczasowi złoczyńcy zostali pokonani, to sam niewiele wskóra...

Dokładnie.Co sądzisz o przeciwnikach jakich dotąd stworzył Władca Cień?

Choćby to, że zostają złoczyńcami zwykle z najbardziej absurdalnych powodów.
Przypomnij sobie tego idiotę od gołębi, albo Manon lub też Nino.
Lub tego gracza...
Mimo pewnych trudności nie wydają mi się szczególni silni, a raczej żenujący...

Racja,a ten ochroniarz,kucharz czy koleżanka Marinett

Zapomniałem jeszcze o Chloie.
Wymienione przez Ciebie przykłady potwierdzają moją opinie..

Pamiętasz jeszcze te dziewczynkę którą opiekowała się Marinett.Najgorsza ze wszystkich

O Manon chodzi ?
To po prostu paranoja, drobna sprzeczka o lalki i już się zaczyna...

Dlatego nie chce kolejnego sezonu bo boję się że niedługo przeciwnikiem będzie gość który jest zły ponieważ żona go rzuciła albo chciwego sprzedawcę który nie otrzymał reszty.Jeszcze lepiej ucznia który chciał 5 a dostał 4 ze sprawdzianu

Wiesz, na to aż do tego stopnia uwagi nie zwróciłem.
Kto wie, jakie oni mogą mieć pomysły...

Wszyscy z wyjątkiem Lady Wifi byli słabi.Boję się co oni wymyślą

Słuszna uwaga,to może być niepokojące.
Przyznam, że Lady Wifi była wyjątkiem, chociażby z likwidacją połączeń nasi bohaterowie mieli problemy.

Gdyby serial był inny bez robienia ciągle tego samego oraz wrogowie jakby byli ciekawsi ocena poszłaby do góry

Zdecydowanie przyznam, ponieważ jest to główny powód mojej oceny animacji.
Jest taka skostniała...

I nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie przekonuje mnie wątek miłosny

No, taki sobie jest.
Tak ,,w cywilu" coś do siebie czują, w trakcie roboty się nie rozpoznają.

Chodzi mi o to że jak mogą się nie rozpoznać to tylko maska na oczach.Marinett jest zakochana w Adienie który jest czarnym kotem,natomiast ten czarny kot,który jest Adrienem jest zakochany w Biedronce,którą jest Marinett,.I co z tego wynika? Te dwie osoby są w sobie zakochane,a mimo to nie widzą który pod maską się kryje.No dobra skoro są tak ślepi to przecież mogą rozpoznać się po głosie.Oczywiste

Na to uwagę zwracałem od początku.
Przecież cały czas mają ten sam głos, ale się nie rozpoznają, a znajomi mają chyba zatkane uszy że nie wiedzą do kogo ten głos należy.
PS
Wybacz, ale odpisz wieczorem, bo obowiązki domowe...

Oni chyba sami nie wiedzą czego chcą.No bo popatrz,ta chce być z nim,ale się boi że coś nie wypali,ten chcę być z nią ale ona go nie chce.Było już dużo wątków miłosnych w różnych filmach,serialach,ale ten wygląda tak niezdecydowanie i głupio

Słusznie, mało ciekawy jest ten wątek.
Od strony fabularnej -zdecydowanie niewypał.

Tutaj jest w ogóle jakiś ciąg fabularny?Bo dla mnie nie ważne jaki odcinek obejrzysz.Tutaj każdy odcinek jest inny i nie ma tu ciągu fabularnego.

Odcinek po odcinku ze znanym już schematem.
Trudno nazwać mi to nawet fabułą...

Właśnie,a i czy muszą też za każdym razem pokazywać to jak wkładają te kostium.To takie nudne

*kostiumy

To także strasznie mnie irytuję. Tylko powtarzalna sekwencja, tak jak np. lot akumy.
Chyba zamiast ukazywać coś lepszego zapełniają czas animacji byle czym...

Był kiedyś jeden odcinek gdzie Czarny Kot powtarza te sekwencję dwa razy tylko z szybkością.Wracając
Po co im te moce chodzi mi o Czarnego kota kotaklizm.Gdy był ten odcinek z bodajże dziewczynką Nanon.Biedronka i Czarny kot walczyli z Lady Wifi i on musiał odłączyć sieć.
Moje pytanie brzmi
Po co on użył specjalnej mocy?Przecież mógł to zrobić pazurami

Ich logika, wraz z całym poziomem umysłowym, wydaje mi się po prostu zerowa...

Żeby nie widzieć innych opcji poza specjalną mocą to już nie wiem, jak to nazwać...

Popieram wcześniejsze wątki ale wydaje mi się że zapominamy tu o 1 bardzo ważnej rzeczy... To bajka dla dzieci!
A one nie potrzebują wielowontkowej fabuły czy skomplikowanych wątków ;-)
Równie dobrze można by poddać pod taką krytykę "Księżniczkę Zosie" albo tą bajkę o piratach z Nibylandii które ogląda moja mała kuzynka...

Zgadzam się, że to jest tylko bajka, ale zrozum, nie każda zawiera tak rażące nieścisłości.
Jasne, że tu nie potrzeba fabuły o tak skomplikowanych wątkach, ale to jedynie omawianie nieścisłości i przedstawianie teorii...

W sumie lubzie by sie nie pogniewali gdyby fabuła była ciekawsza i bardziej a raczej mniej dziurawa :-P
Tu się nle mogę nie zgodzić :-)

Przecież nie każe Ci się zgadzać !
To moje (choć wielu podobnie sądzi) subiektywne zarzuty...

Głupie to jest to że ich kostiumy znikają po krótkim czasie

Ale chodzi o przemianę czy ,,Misja zakończona" ?

Tak

Trudno zrozumieć, o co im z tym wszystkim chodzi...
W ogóle, nie znałem dotąd animacji z tak fundamentalnymi błędami logicznymi i brakami fabularnymi, tak, że wygląda to na próbny test niektórych sekwencji, a nie w pełni ukończone dzieło (pod tym względem w małym stopniu porównywalny jest Robin Hood Disneya, ale wracajmy do tematu.)...

Powiedzmy sobie szczerze ten serial to jedna wielka gówniana porażka z dziurami fabularnymi,brakiem logiki i nie ciekawymi postaciami