Czemu "Super złoczyńcy" zawsze przegrywają i zawsze są słabi albo po prostu głupi?

Przykładowo Lady Wifi: zatrzymała Biedronę, unieruchomiła ją i co? Zamiast zdjąć te durne kolczyki z Biedry to ją uwolniła! Dlaczego? Bo miała użyć szczęśliwy traf. Po co? Kolczyki zdjąć i po sprawie. Nie trzeba używać tych specjalnych mocy, by się odczarować - mogą to zrobić superbohaterowie kiedy chcą bądź jak się ich pozbawi kolczyków lub pierścienia (w tej zamrażalce Kotowi spadł).

Albo z tym "Simon mówi". Gość mógł zrobić, co tylko zechce. Mógł powiedzieć, że chce mieć kolczyli i pierścień w ręce, zahipnotyzować Biedre i Kota. Cokolwiek!

I ile razy ci "super" super bohaterowie uchodzili fuksem cali?
Gdyby Mroczny Amor strzelił w Biedre to z pewnością pokonałaby Kota, gdyby Mroczny Amor strzelił strałą nienawiści w Marinette zamiast w tą jej przyjaciółkę to zapewne by w ogóle nie przyszła walczyć jako Biedra. Gdyby nie wielki fart, to by mała dziewczynka - Lalkarka - pokonała "super" Biedroneczkę.


Gdyby Biedra nie zauważyła, że walący się budynek jest iluzją, dałaby Lisicy w rączki swoje kolczyki. Super!

Dawno tego nie oglądałam, więc więcej nie napiszę, bo nie pamiętam zbytnio.
Jak jest więcej tych głupot (a na pewno są), to wypiszcie ;)
Pozdrowienia dla Ciebie